Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2024

Gapię się na chusty

2015-05-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Wychodzi mi, że jestem nietolerancyjna. A to za sprawą gapienia się na kobiece głowy zapakowane w tureckie, charakterystyczne chusty.

Już jakiś czas temu zauważyłam, że mam coś takiego, iż kobiety w charakterystycznych tureckich chustach na głowach przyciągają moją uwagę. I co dziwne, tylko w mieście na siedmiu wzgórzach, bo już dla przykładu w takim Berlinie to nie. Ostatecznie o niezdrowej ciekawości swojej przekonałam się wczoraj, w okolicach pewnej restauracji na Starym Rynku. Znów się gapiłam jak sroka w gnat na młodą dziewczynę ubraną w charakterystyczny płaszcz i chustę.

Może zwyczajnie nie jestem przyzwyczajona do chust, burek, i innych dziwacznych damskich ubrań w kraju między dwoma rzekami. Jakoś orientalne klimaty nie bardzo mnie do nas pasują. Jakoś wygląda mnie to dziwnie, tym bardziej, że jak kilka razy byłam w Kruszynianach i Bohonikach – stolicach polskich Tatarów, tam takich obrazków nie widziałam, choć przecież oni muzułmanami są. No i przecież w mieście nad Wartą, Kłodawką i Srebrną też mieszka garsteczka Tatarów i też przedstawicielki tej nacji w chustach się nie przechadzają.

No i z tego gapienia się wyszło mnie, że jestem nietolerancyjna. Bo jakoś dziwnie nie toleruję takich kostiumów. Ale jak mądrzy i przemili znajomi podpowiadają, chyba trzeba będzie się przemóc, bo wszystko wskazuje na to, że właśnie chust może się u nas pojawiać więcej i staną się czymś zwykłym, jak w cytowanym już Berlinie. No cóż.

A teraz z innej mańki będzie. Szeryf w rozmówce z moim redakcyjnym kolegą zapowiedział zmiany w filharmonii, choć nie sprecyzował o co chodzi, to jednak stwierdził, że „to nie jest obiekt nie tylko na miarę naszych możliwości, ale i czasów”. Zwyczajnie nie rozumiem, czemu się wszyscy ostatnio czepiają FG, która jest coraz bardziej rozpoznawalna i ceniona zarówno w Polsce, jak i w Europie. Vide – certyfikat europejski dla Festiwalu Muzyki Współczesnej. Już to jest chyba znakiem tego, że FG jest jak najbardziej na swoim miejscu i w swoim czasie. Zastanawia mnie takie podejście do profesjonalnej i na bardzo dobrym poziomie instytucji kultury w mieście, które za dużo znaków rozpoznawalności nie ma. Czemu władze nie zajmą się innymi rzeczami związanymi z kulturą, ot choćby wydziałem, który nie bardzo wiadomo, po co jest. Albo trochę przyśniętym Miejskim Centrum Kultury, bo jakoś zmiany jakościowej po przyłączeniu Grodzkiego Domu Kultury nie widzę. O Miejskim Ośrodku Sztuki pisać nie chcę, bo i po prawdzie za bardzo nie ma o czym. Mam nadzieję, że jednak zdrowy rozsądek zwycięży i władza da wreszcie święty spokój FG, która, że powtórzę, nie dość że znana i rozpoznawalna coraz bardziej jest, to jeszcze jako jedyna instytucja zdobywa poważne pieniądze na działania.

No i z kolejnej mańki, tym razem politycznej. Miałam nie komentować, ale jednak muszę. Pogadaliśmy sobie wczoraj ze znajomymi o wyborach. Nie moja to bajka i boję się, ze wbrew deklaracjom jednak nadal odbywał się będzie podział na naszych i tych, co stoją tam, gdzie stało ZOMO. No cóż, taka uroda tego obrzydlistwa, za które mam politykę. Ale poczytałam sobie, jak i dlaczego głosowali studenci i to na dobrych uczelniach, bo krakowskich i włosy stanęły mnie dęba. Jeśli w stołecznym mieście Krakowie studenci poważnych uczelni nie wiedzą po co, dlaczego i na kogo, a jeśli już to w kategorii wygłupu traktują wybory, to co myśleć o innych uczelniach? Dramat i tragedia, oczywiście o podejście do sprawy mnie chodzi, a nie o konkretnych kandydatów. Bo to osobna sprawa.

P.S. Et pro domo sua:

17.00, Klub Pogodna Jesień, ul. Słoneczna. Program poetycko-muzyczny z okazji Dnia Mamy.

17.00, biblioteka wojewódzka, ul. Kosynierów Gdyńskich. Spotkanie w cyklu „Nowa Marchia – prowincja zapomniana – Ziemia Lubuska – wspólne korzenie”  poświęcone tajemnicom Oflagu II B Arnswalde (Choszczno). Wykład wygłoszą: Sławomir Giziński i Andrzej Szutowicz, autorzy książki pt. „Oflag II B Arnswalde. Jenieckie losy” wydanej w 2013 r.

17.00, Klub Na Zapiecku, ul. Teatralne. Spotkanie z Don Vasylem zatytułowane „Ciągle w drodze”.

17.00, Miejskie Centrum Kultury, ul. Drzymały. Senior Dance.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x