Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

A jednak partykularne partyjne interesy

2015-01-16, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Niestety. Znów południe w tym kulawym województwie rules, że się posłużę popularnym angielskim określeniem. A dlaczego niestety. Ano z prostego powodu. Znów wierne partyjne wojsko u władzy.

Czekaliśmy wszyscy na nowego wojewodę po tym, jak z niewiadomych dla nikogo przyczyn z fotela jednak zepchnięto Jerzego Ostroucha, wojewodę z miasta nad trzema rzekami, który miał jedną niedobrą a jedną dobrą cechę. I w zależności od punktu spojrzenia owe dobre i niedobre interpretować można dwojako, no jak to w Polsce zwykłe jest. Rozpatrzymy więc te dobre. Ano dla nas z północy są one takie. Wojewoda był z północy, niezwiązany z posłanką o dwóch n w imieniu i dbał rzeczywiście o balans, czyli w miarę równy podział dóbr wszelakich między północ a południe. Nie pozwalał na jakieś dziwne rzeczy. I dla nas, dla północnej, dość mocno pomijanej części, był bardzo dobrym włodarzem tego malusiego, lesistego i niekoniecznie popularnego w kraju i nie tylko województwa. To te dobre cechy. Natomiast z punktu widzenia południa, te same cechy są tymi złymi, które zdecydowały, że wojewoda Ostrouch poszedł na odstawkę. Bo z północy był i raczej niesterowalny, bo związków z posłanką o dwóch n w imieniu nie miał, ani też jakoś się szczególnie w pas marszałkini nie kłaniał. A co więcej, dbał o zrównoważony balans tego malusiego, lesistego i niekoniecznie popularnego w kraju i nie tylko województwa. No i z tego powodu stał się zwyczajnie niewygodny, bo wojskiem zaciężnym ani nawet wspierającym posłanki z dwoma n w imieniu nie był, a co więcej nie starał się być. Liczył się region. Zwyczajnie niesterowalnym był. No i po karierze, zresztą nie pierwszej, w fotelu wojewody.

Typy były takie, że fotel zajmie pani senator o nazwisku pisanym nieortograficznie, ale to nie  nowość, bo polska ortografia, ale też i gramatyka, na zasadzie wyjątku się zasadza. Bo miały wchodzić względy polityczne, bo za chwilkę kampania wyborcza do kolejnych wyborów sejmowo-senatorskich.

A tu masz babo placek i taki szpas (jak mawiają na Górnym Śląsku i w Wielkopolsce). Nowym/nową wojewodą ma zostać ni mniej ni więcej a pani Katarzyna Osos. Na północy i w mieście nad trzema rzekami to zaskoczenie, bo nikt, za bardzo poza partyjnymi strukturami partii nam słusznie obecnie rządzącej, nowej wojewody nie zna. Ale po co są zorientowane mainstreamowe media. No się okazuje, że w mieście na siedmiu wzgórzach zacznie nam rezydować młoda pani wojewoda, bardzo ładna, bardzo elegancka. Bardzo wszystko. Jest jednak jedno ale… Pani wojewoda jest znakomicie znana w kręgach południowych. Bo jest bardzo bliską współpracownicą posłanki jedynej słusznej partii o dwóch n w imieniu. Bardzo, bardzo bliską. Bo cała kariera nowej pani wojewody to praca dla posłanki albo z nadania posłanki.

I jak dla mnie, to jest ten jeden wielki minus, który przyszła pani wojewoda ma. Bo stara już jestem, co prawda nie tak bardzo jak szacowny mistrz Koszałek Opałek, co znów wody w usta nabrał, znakiem czego pióro gęsie przygryza, żeby nic nie mówić, ale doskonale wiem, że to nie zatrybi. Nie zatrybi i już. Bo zwyczajnie nie wierzę w szybkie wyzwolenie się od patrona, na tyle szybkie, żeby dostrzec, iż województwo nasze, oszczędzę powtórek, jakie ono jest, składa się z dwóch części. Z mniejszej północy i większego południa i trzeba naprawdę mieć duże umiejętności, aby godnie reprezentować obie części. Godnie, znaczy dbać i czuwać, aby jedna część nie była pokrzywdzona kosztem drugiej. A tak cały niemal czas jest. Skoro więc nową wojewodą została osoba z najbliższego otoczenia posłanki o dwojgu n w imieniu, to nie ma szans. Żadnych. Nowa wojewoda nie pozbędzie się patronatu, bo i po co. Jak na stolcu wojewody się nie uda, to uda się gdzie indziej. Praca się znajdzie. Pani poseł pomoże.

Więc może czas rzeczywiście zapomnieć o Lubuskiem, czas już pogodzić się z myślą, że wielkie i historyczne, oraz jak chce moja przemiła znajoma, piękne miasto, choć ja o nim myślę cały czas, że to spory jednak kurnik, powinno się zacząć godzić z pozycją miasta powiatowego, jak taki Międzychód czy Międzyrzecz, ale w innym województwie. Może czas budować własną, znów powiatową, ale bardzo silną tożsamość, stawiać na własne silne strony. Bo w Lubuskiem, z nową wojewodą znów będzie, jak było. Znów pani marszałkini będzie żonglować liczbami i danymi, a pani wojewoda tylko uprawomocniać jej decyzję. Znów wojsko spod znaku PO i południa będzie robić, co mu fantazja kirasjerska podpowie. A my tu na północy będziemy zgrzytać zębami i się buntować, tyle tylko, że z tych buntów nic nie wyniknie.

No jaka szkoda, że tak się stało. Powiem tylko, że nic osobiście do pani nowej wojewody nie mam, bo jej nie znam. Ale jak przez te lata patrzyłam, jak się układa front wojenny między Winnym Grodem i południem, a miastem na siedmiu wzgórzach i północą, to północ zawsze mocno przegrana była. I kolejny raz powtórzę. Nie wierzę w szybkie wyzwolenie się z patronatu politycznego. Ale jak się mylę w swoich przewidywaniach, a przyjdzie publicznie prognozę odszczekać, to to zrobię. Publicznie, nawet wzorem średniowiecza, na Starym Rynku. I choć w mieście pręgierza nie ma, to Maryśkę Pauckschową na świadka biorę. Jeśli się pomylę, to u jej stóp odszczekam.

Ale mam jakąś taką dziwną pewność, że jednak się nie zdarzy.

No cóż.

P.S. I tylko tytułem przypomnienia. Dziś o 17.00 w Spichlerzu wystawa Juliusza Piechockiego, pierwsza od lat. A o 19.00 w FG belcanto, ale odrobinę różne. No i tajemny występ wybitnego jazzmana, o którym tylko wiem, że jest. No cóż. I tak bywa.

P.S. 2. Jak zwykle miało być o czym innym, a jest o czym innym. Uprzejmie tylko informuję, że moje domowe ptaszory, znaczy jaskółki, już od dwóch dni okupują Filharmonię Gorzowską przed dzisiejszym koncertem, żeby jak najlepiej słyszeć i świergolą z oddali – A ty Ochwat durna ze szczętem jesteś, że się nie wybierasz. A to się ptaki zdziwią. Oj się zdziwią.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x