Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

No i już wiadomo, po co jest dworzec w Gorzowie

2023-11-29, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

W zwykłym, przeciętym mieście dworzec na kolei jest po to, aby kupić bilet, wsiąść do pociągu i gdzieś pojechać. W zwykłym, bo w niezwykłym jest inaczej…

medium_news_header_38664.jpg

Spieszyłam się na ranne połączenie do miasteczka. Najpierw musiałam przejść się ulicą Dworcową, która została zmieniona do niepoznania. Ale to osobna sprawa. Potem udało mnie się wejść na dworzec, a tu zonk… Co to ma być? – to była pierwsza myśl. Bo niezbyt dużą przestrzeń stacji kolejowej, z której dojechać gdziekolwiek jest coraz trudniej, zastawiły jakieś graty. Piszę tak, bo mam słaby wzrok i muszę się chwilę zawsze oswoić z tym, co widzę.

Po chwili pokumałam, że wow, znów mamy wzmożenie patriotyczne i znów ktoś zapragnął nam przedstawić kolejnych żołnierzy wyklętych. Na dziwacznych stojakach stylizowanych na nie wiem co, stanęły duże postery właśnie z owymi żołnierzami.

Powiem tak, otwartym tekstem – mnie opowieści o wyklętych nadmiernie  nie wzruszają, może dlatego, że pół życia spędziłam na Podhalu, a tam cały czas pamiętany jest mocno źle, wręcz wstrętnie niejaki Ogień, może też dlatego, że mam rodzinę na Podlasiu i tam z kolei źle się pamięta niejakiego Rajsa-Burego. Może dlatego, że nachalna promocja tychże sprawiła, że sobie dość dużo i dokładnie poczytałam o owych formacjach wyklętych i wnioski mam nieco inne od oficjalnej, mam nadzieję mijającej propagandy.

Ale pomijając moje sympatie czy antypatie, bo nie o tym ma być dzisiaj, dworce nie są, a w każdym razie nie powinny być zastawiane żadnymi wystawami czy innymi dziwactwami. Dworce mają być użyteczne. Tu podróżny powinien przyjść, kupić bilet, poczekać na pociąg, ewentualnie zasięgnąć porady czy informacji o podróży, kupić sobie kawę czy drobną przekąskę. No tak, normalne dworce w normalnych krajach czy miastach. Ale to coś w Gorzowie nie jest normalne, bo nie idzie z niego prawie nigdzie dojechać. Kasy są tak czynne, że nie bardzo wiadomo dla kogo. Informacji żadnej nie ma, bo kolej już dawno zrezygnowała z usług żywych ludzi na rzecz internetu.

Zatem, niech będzie i galeria. Ale czemu aż tak bardzo siermiężna jest ta wystawa – i to zarówno w idei, jaki i formie prezentacji?

Renata Ochwat

Ps. Dziś Andrzejki, pora lania wosku i rzucania obierek jabłkowych…. Zatem miłej zabawy.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x