Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

A ludzie na jarmarki jadą, jadą, jadą….

2023-12-11, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Mnóstwo gorzowian wyprawia się za Odrę na doroczne jarmarki adwentowe. Nawet się nie spodziewałam, że aż tak dużo.

medium_news_header_38798.jpg

Na początek słówko przeprosin – w piątek nie było złośliwca, bo jeszcze ciemną nocą ruszyłam ku Berlinowi, wróciłam jeszcze ciemniejszą nocą, zatem nawet i pisać nie było już sensu.
Także w sobotę bladym świtem wyprawiłam się zza Odrę, tym razem do najpiękniejszego miasta w Brandenburgii, czyli Poczdamu. Zabrałam ze sobą dość pokaźną garstkę znajomych. Pojechaliśmy na tradycyjny jarmark holenderski w dzielnicy holenderskiej. I  było jak zwykle przecudownie.

I tu przeżyłam moment zaskoczenia. Od lat tam jeżdżę, od lat dobrze się bawię i od lat wiem, że spotkam tam sporo rodaków. Jednak w tym roku było Polaków jeszcze więcej niż w ubiegłym, w którym też było nas bardzo dużo.

I taka oto konstatacja mnie najszła. Otóż zwyczajnie nie rozumiem, po co niektórzy ludzie jadą do Niemiec, skoro stać ich na publiczne wygłaszanie nienawistnych tekstów. Bo jak inaczej zakwalifikować takie oto słowa: - Zobaczy, jak te Niemiaszki mają dobrze, nic im nie brakuje, a przecież przegrali wojnę (dwie mocno starsze panie w beretach jak od pewnego księdza), albo – Nic tu nie ma, tylko te kramy i po polsku się nie dogadasz. U nas to choć bigos można zjeść (podobne interlokutorki, którym nie udało się znaleźć polskiego jedzenia, choć kram z bigosem, polską kiełbasą krakowską i innymi przysmakami z naszej strony granicy należy od lat do jednych z popularniejszych w Poczdamie).

Innych, bardziej zjadliwych i bardziej nienawistnych nie przytoczę. Po co tam jechać, jak się sąsiadów nie lubi?

My bawiliśmy się znakomicie. Było grzane wino, zielona zupka grochowa w dzielnicy holenderskiej, advocat tak gęsty, że łyżeczką trzeba podjadać, pączki z czymś dobrym i mnóstwo innych rzeczy. No i był korowód Sinterclassa, elfy, ognisko i jeszcze różne różności…. Z rok pewno znów tam pojedziemy.

No i ukuła się nowa, ciekawa definicja architektury. Idzie to tak – Z tej niemieckiej architektury i tak najbardziej  podobają mi się bunkry w Międzyrzeczu – przemiły znajomy o Mojej Fanfaronadzie Fryderyka II Wielkiego domu panującego Hohenzollern, czyli o Neue Palais w Poczdamie, ale i nie tylko o tym… Lubię taki żart.

Renata Ochwat

Ps. Dziś mija 135 rocznica urodzin Paula Dahmsa, landsberczanina, redaktora naczelnego „Lansberger General-Anzeiger”, krajoznawcy i autora książek regionalnych. Wybitny dziennikarz zmarł w 1948 roku w wieku zaledwie 50 lat.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x