wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Ponad 100 osób z naszego pokolenia i młodszych  przybyło w ten piątkowy  wieczór na to spotkanie - widać potrzebę WSPÓLNOTY. Album jak album - będzie ponoć następny poświęcony Wenecji.

Szanowny Panie Redaktorze! Wielka szkoda, że tak mało artykułów poświęconych kulturze prezentuje stanowisko oparte na wiedzy  o jej roli i znaczeniu dla wszelkiego rozwoju.

Bardzo cenię sobie Państwa artykuły, które w sposób rzetelny przedstawiają tematy związane z miastem i regionem. Niestety ostatnio pojawił się duży błąd rzeczowy. W dniu 18 listopada na Państwa portalu internetowym ECHOGORZOWA.PL został opublikowany wywiad z Mirosławem Marcinkiewiczem, przewodniczącym sejmiku woj. lubuskiego, przeprowadzony przez Roberta Borowego. Zawierał on między innymi kwestię bezpośredniego połączenia kolejowego między Toruniem a Berlinem przez Gorzów, w której pojawiły się nieprawdziwe informacje.

W nawiązaniu do publikacji pt: „A pieski robią swoje pod okiem właścicieli” z datą publikacji 2015.11.10.

„Nie ma takiego życia, które choć przez chwilę byłoby nieśmiertelne” (W. Szymborska).

Pani Renato. Przeczytałam treść Pani wywiadu z Leszkiem Bończukiem i bardzo się zawstydziłam naszą, a raczej moją małą znajomością ludzi, których znam /!!!/ i lubię. Żyjemy niby blisko siebie. Łączą nas podobne ideały. Bywamy wśród tych samych ludzi i zdarzeń. Mamy podobną wrażliwość, a jednak tak naprawdę nic o sobie nie wiemy.

Zwracam się z uprzejmą prośbą do mieszkańców Gorzowa, właścicieli psów o sprzątanie odchodów po swoim piesku. Często spaceruję po Osiedlu Staszica i obserwuję zachowanie wyprowadzających swoje psy. Od miesiąca nie zauważyłem, aby ktokolwiek poczuł się odpowiedzialny za sprzątanie. W godzinach wieczornych pieski wyprowadzają dzieci i młodzież, a psy robią co chcą i gdzie chcą.

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że wydatki energetyczne stanowią znaczącą część budżetów zarówno mieszkańców jak i samorządu miejskiego

Jestem uczennicą II LO im. Marii Skłodowskiej Curie na ul. Przemysłowej.  W imieniu wszystkich uczniów chciałabym poprosić o medialne wsparcie naszego protestu - mianowicie chodzi o słynny już przepis, dotyczący sklepików szkolnych, ale także o zakaz spożywania kofeiny na terenie szkoły. Nowo ustalone normy są tak restrykcyjne, że sklepik - który już wcześniej nie sprzedawał typowego junk food'u, a jego oferta była dość bogata - w obecnym układzie nie miałby szans na utrzymanie. Został zamknięty.

Mija 35 lat od wydarzeń sierpniowych, jest znakomita okazja do refleksji o minionym okresie. Myślę, że wielu z nas, którzy byli świadkami zmieniających się rzeczywistości w obalaniu rządów komunistycznych w Polsce, może wyrazić swój punkt widzenia, na temat dorobku ruchu społecznego, jaki zapoczątkował NSZZ "SOLIDARNOŚĆ".