Dzięki bierności radnych będzie tylko gorzej

2014-01-19, @forum gorzowian

Korzystając z gościnności Echogorzowa chciałbym odnieść się do kilku niezrozumiałych poglądów i komentarzy z ostatnich dni, w świetle których Gorzów (jako miasto wojewódzkie - to brzmi dumnie) - dzięki swojemu statusowi - uzyska w nowej perspektywie budżetowej należne środki, a co za tym idzie szanse na oczekiwany rozwój.

Podobno nawet Zielona Góra (urząd marszałkowski) w swych planach - poszła po rozum do głowy - i zamierza należycie zainwestować w drogi w północnej części województwa.....Nic bardziej mylnego. Po pierwsze, ostatnio przedstawiony przez Marszałek plan na lata 2014-20 dotyczący inwestycji w drogi i koleje nie obejmuje wsparcia dla najbardziej istotnych z punktu widzenia północy województwa zadań: budowy przeprawy drogowej przez Odrę w Kostrzynie oraz elektryfikacji trasy kolejowej Kostrzyn-Krzyż. Co istotne, w rządowym Dokumencie Implementacyjnym (w obecnej wersji) do Strategii Transportu do 2020 r. (z perspektywą do 2030r.) przedmiotowych inwestycji również nie ma, co skłania do wniosku, że dzięki staraniom polityków zielonogórskich i działających z nimi w porozumieniu polityków gorzowskich (niech żyje większość w sejmiku !!!), do roku 2030 r. żadna z tych inwestycji nie powstanie. Jest to o tyle znamienne, że we wskazanym dokumencie rządowym przewidziane są do przeprowadzenia elektryfikacje tras: Piła - Krzyż, Lublin - Stalowa Wola, Węgliniec- Zgorzelec, a nawet elektryfikacja odcinka trasy 203 w części pokrywającej się z budowaną przez samorząd województwa pomorskiego nową trasą kolejową z Gdańska na Kaszuby (!!!) ; przewidziany jest też remont linii Czerwieńsk- Gubin. Uwaga: w ww. Dokumencie Implementacyjnym przewidziano też budowę od podstaw zupełnie nowej trasy kolejowej Warszawa (Modlin) - Płock, aby umożliwić temu ośrodkowi miejskiemu sprawną komunikację z Warszawą i resztą kraju. Jak widać, choć w Strategii Krajowej, szeroko mowa o usprawnieniu komunikacji pomiędzy miastami wojewódzkimi, dzięki "aktywności" naszych włodarzy, Gorzów, w przeciwieństwie do niewojewódzkich:" Piły czy Płocka (nie mówiąc już o Stalowej Woli), nie będzie skomunikowany z resztą kraju; nie wykorzysta swojej przewagi inwestycyjnej w postaci położenia, gdyż nie będzie krótkiego, przez most w Kostrzynie, połączenia z Niemcami oraz znajdującym się na wprost Berlinem.

Wracając do zapowiedzianego szumnie przez Panią Marszałek planu inwestycji w drogi, zabawne jest to, że plan, który - zliczając wartość przewidzianych zadań- obejmuje w zdecydowanej większości inwestycje w południowej części województwa, odczytywany jest w Gorzowie jako swoisty sukces. .....

Nie jest już tajemnicą, że Gorzów należy do najbardziej zaniedbanych miast w Polsce (przejechawszy Polskę, zgadzam się z tezą, że dzierży palmę pierwszeństwa w kategorii: miasta ok. 100 tyś . mieszkańców, w kategorii "open" konkurować może z nim jedynie Łódź). Nie wiem skąd Pan Prezydent miasta Gorzowa (także inni politycy uprawiający ten swoisty PR) czerpie informacje o rzekomych łaskach jakie spłynęły na Gorzów w związku z utrzymaniem statusu województwa. Wystarczy pojechać do Kalisza, czy Koszalina, żeby dowiedzieć się, jak rozwija się tam szkolnictwo wyższe, że budżet miasta jest zasobniejszy, że miasta te są zadbane, itd. Może warto przy okazji powiedzieć mieszkańcom: dlaczego taki absolutnie nie wojewódzki Ełk w ostatnim rozdaniu unijnym uzyskał 500 mln zł z funduszu spójności...a ile uzyskał Kalisz, Koszalin? Ile uzyskał Gorzów? Ostatnio Prezydent na dowód mocarstwowej pozycji Gorzowa i trafności wyboru - wspólnego województwa z Zieloną Górą, ogłosił, że w ramach ZIT-u Gorzów z ościennymi gminami dostanie aż ok. 120 mln zł w latach 2014-20. Choć dobre i to.., jednak jaka to ironia, że jednocześnie rząd RP ogłosił, że na byłe miasta wojewódzkie przeznacza w nowej perspektywie 8 mld złotych, co daje 200-300 mln na miasto....! Ma to podobno wyrównać szanse....Może dzięki temu Koszalin wybuduje w Gorzowie drugą radioterapię, bo u siebie już ma, może też wesprze budowę prężnej szkoły wyższej (u siebie już ma), a może przeznaczy wspaniałomyślnie pieniądze na gorzowską stację dla ratownictwa medycznego..itd.? Żartobliwie podam, dla niezorientowanych, że Koszalin ma również nową filharmonię (tyle, że podobno jest ona lepsza niż w Gorzowie, choć była 2 albo 3 razy tańsza)....

Reasumując twierdzę, że dzięki bierności radnych wojewódzkich, ich koniunkturalizmowi (przecież Pani Marszałek ma większość dzięki radnym z północy województwa), postawie prezydenta Miasta, posłów i wojewody, Gorzów za kilka lat może nawet nie mieć szans współzawodniczyć z takimi miastami jak Koszalin, Kalisz, Płock, czy uniwersyteckie już dziś Siedlce (o Zielonej Górze nawet nie wspominam). Na marginesie - ciekawe jak zachowają się radni wojewódzcy ( w tym ci z Gorzowa) w kontekście protestu Starostów z województwa w przedmiocie wielce kontrowersyjnego pomysłu budowy szpitala dziecięcego w Zielonej Górze, co dziś i przed wyborami powiedzą mieszkańcom Gorzowa w kontekście braku elektryfikacji, mostu na Odrze, braku w województwie woli: wsparcia szkolnictwa wyższego w Gorzowie, poprawy infrastruktury sportowej czy koniecznej infrastruktury medycznej (lotnisko, itd.), choć zadania te są w Strategii wojewódzkiej do roku 2020?

Mariusz Mec