2012-11-27, @forum gorzowian
Faktycznie, że Policja już dawno zniknęła z naszych ulic i w obecnej postaci nie spełnia swojej funkcji. Dzielnicowych nikt z mieszkańców nie zna. Nie interweniują.
Przy ścianie szczytowej budynku Rataja 5 w piwnicy budynku, do którego prowadzą schodki znajduje się lokalu użytkowy (gabinet kosmetyczny). Od wiosny tego roku całymi wieczorami oraz po 22-giej a w piątek, sobotę i niedzielę także nocami chuligani okupują tę część budynku. Krzyki, pijackie balangi, głośne gwizdanie, tłuczenie szkła i wyzwiska to codzienność. Gdzie jest Policja i dzielnicowy. Tam dzień w dzień kilkanaście razy powinien pokazywać się patrol Policji. Obserwuję z okna i nigdy nie widziałam przejeżdżającego, a tym bardziej pieszego patrolu.
Załatwcie (i skierujcie gdzie trzeba) tę sprawę raz na zawsze. Piszę w imieniu mieszkańców, bo to co się dzieje zakrawa na kpinę. Przecież ludzie chodzą do pracy, mają małe dzieci, gdzie tu mowa o wypoczynku. Ostatnio miałam gości z Niemiec, byli zbulwersowani. Tam Policja działa natychmiastowo i skutecznie. Druga kwestia to nieprzestrzeganie znaku "zakaz wjazdu nie dotyczy pojazdów uprzywilejowanych" usytuowanego pomiędzy budynkiem Daszyńskiego a Witosa w Gorzowie Wlkp. Jest to chodnik a nie jezdnia, w głębi znajduje się plac zabaw dla dzieci, a wjeżdżają tam i też parkują samochody mieszkańców Witosa i często wjeżdżają taryfy. Na prośby i krzyki nikt nie reaguje.
Proszę w imieniu mieszkańców o skuteczną interwencję w obu przedstawionych przypadkach. Nie podaję danych, bo jestem właścicielką samochodu i nie chcę narażać się na nieprzyjemności.
Pozdrawiam.
gorzowianka
List otwarty do Jana Kaczanowskiego - przewodniczącego Rady Miasta Gorzowa i Grażyny Wojciechowskiej - radnej Miasta Gorzowa.