2013-06-13, @forum gorzowian
Obejrzałem dzisiaj ,,Kawę czy herbatę’’ z Gorzowa – tak od dechy do dechy. Program był w miarę ciekawy, natomiast zachwycił bulwar wschodni. Tylko pozazdrościć, ale jakoś za bardzo był pustawy w trakcie emisji programu. Nie to, co drzewiej tam bywało, więc zebrało mnie na wspomnienia...
Żal taki... niewielki
Śledzie w oleju, seksowne gacie,
Barchany grube, szproty w tomacie.
Dorodne gruszki, banany w plamki,
Krzywe zwierciadła i drzwiowe zamki.
Kaszanki, szynki, salcesony,
Gumiaki, szelki i kalesony.
Wybór też wielki napitków z pianką:
Pitych z butelki lub własną szklanką.
Młotki, wiertarki, gwóźdź zardzewiały,
Wszystko tam kupisz, wybór niemały.
Bazaru już nie ma, wspomnienie zostało.
Tam teraz Paryż... a dla mnie to mało.
Bo żal we mnie, mój taki niewielki:
Gdzie się napiję, jak kiedyś, piwa z butelki.
Edmund z Piasków, czerwiec 2013
Od redakcji: Autor to były gorzowianin od lat mieszkający we Wrocławiu. Dziękujemy i pozdrawiamy.
List otwarty do Jana Kaczanowskiego - przewodniczącego Rady Miasta Gorzowa i Grażyny Wojciechowskiej - radnej Miasta Gorzowa.