W tle były odrapane garaże

2013-08-27, @forum gorzowian

Co to znaczy właściwy ubiór? Czy można właśnie ubiorem nie okazać szacunku, lekceważyć? Czy to tylko bezmyślność? Co prawda dżinsy weszły na salony i czasem słychać, że to wynik pauperyzacji społeczeństwa i tego ogromnego (podobno) pośpiechu. Wszystko się kręci, jak na karuzeli, nie ma czasu...., więc jeszcze tylko marynarka... i już jest "odświętnie".

Ja pamiętam i to w niedalekiej przeszłości właśnie inne stroje w teatrze np. niż na ulicę i też wszyscy szliśmy do przodu, może wolniej, podobno innym krokiem.. Czy teraz wszystko trzeba i można tłumaczyć właśnie tym przyśpieszeniem? Czy tak być powinno? choć szata (podobno) nie zdobi człowieka, to są miejsca a tam szczególne wymogi. Np. scena. Na artystę patrzymy z przyjemnością jeśli wszystko jest o key i strój i to co na scenie prezentuje. Więc zdziwiłam się ogromnie, gdy na scenę, do ubranych kolorowo romskich wykonawców i oficjeli w gali, wczoraj (sobota w ogrodzie GDK) weszła prowadząca imprezę. Początkowo sądziłam, że chce wygłosić jakiś komunikat, więc na strój nie zwróciłam uwagi. Ale okazało się, że ta Pani, to mistrz ceremonii "postrojona" jak na...wycieczkę. Czy to nie lekceważenie organizatorów i wykonawców (którzy przemierzyli prawie całą Polskę), aby tu dotrzeć. Że poziom prezentacji był taki sobie, że gdzieś "diabli wzięli" kultywowanie tradycji (a podobno to taka impreza, z korzeniami). To nie powód, aby ich lekceważyć.

I na koniec. Przykro było patrzeć na scenę, gdzie w tle były odrapane garaże. Dlaczego nikt im (organizatorom bezpośrednim - Związkowi Romów) nie pomógł w scenografii, przecież w GDK jest sekcja plastyki, a oni są współorganizatorami... No i może jest jeszcze czas, aby ratować korzenie i aby para nie szła w gwizdek, może by połączyć ten daleki przyjazd wykonawców i ich występ z warsztatami dotyczącymi i tańca i śpiewu i strojów... Może tradycji trzeba pomóc?

Z szacunkiem dla tych co się "szarpią" ale zawsze są sami...

Ewa Rutkowska