"Wszyscy chcemy żyć i oddychać czystym powietrzem”

2017-12-06, @forum gorzowian

Bardzo się ucieszyłam czytając artykuł Pana Jana Delijewskiego "Wszyscy chcemy żyć i oddychać czystym powietrzem". Po raz pierwszy ktoś napisał, że problem zanieczyszczonego powietrza dotyczy nie tylko Śródmieścia, ale i także "Górczyna".

Problem jest jednak nieco bardziej złożony. Bo nie tylko palenie "śmieciami" przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza i powstawania smogu. Należy przy tym zaznaczyć, że nawet jeżeli nie ma stanu określonego polskimi normami jako "smog" to nie znaczy, że powietrze jest czyste. To tyko kwestia przyjętych założeń.

Wracając do pieców opalanych paliwem stałym. Niezależnie co jest opałem, czy węgiel, czy drewno, czy wreszcie odpady, i tak generowane są zanieczyszczenia (karcerogenne) w postaci pyłów zawieszonych. Przy spalaniu odpadów produkowane są dodatkowo różnego rodzaju toksyny (np. dioksyny). Tak, że egzekwowanie zakazu palenia w piecach śmieciami nie przyczyni się w większym stopniu do poprawy jakości powietrza.

Następnym problemem, jeżeli chodzi o Górczyn jest emisja spalin z ruchu kołowego. Niestety przez Górczyn przechodzą drogi o dużym natężeniu ruchu, tj.: Piłsudskiego, Walczaka, Czereśniowa, Górczyńska i Szwoleżerów. A najgorzej jest to, że na tych drogach odbywa się nie tylko ruch lokalny, ale i także przelotowy, łącznie z TIR-ami pędzącymi na lub z S3. Ponadto, na ul. Górczyńskiej Tiry parkują w dużej ilości - to też przyczynia się do generowania większego ruchu i emisji spalin.

Nie ma nawet szans na przewietrzenie osiedla, bo z której strony wiatr zawieje, zawsze niesie ze sobą spaliny. Następnym czynnikiem utrudniającym przewietrzenie Górczyna jest gęsta zabudowa, Deweloperzy sukcesywnie "zagęszczają" Górczyn, przyczyniając się do pogorszenie jakości powietrza.

Wieczorami i nocami często na Górzynie można wyczuć "smogowy smrodek".

A teraz trochę o Dolinkach.

Tam to jest chyba największe curiosum. Na blokowisku, wśród 10-piętrowych bloków pod adresem Dywizjonu 303 5b (dawniej Zubrzyckiego) znajduje się budynek dwukondygnacyjny, dobudowany do jednego z 10-piętrowców, w bliskim sąsiedztwie (kilku metrów) od następnego bloku. Osoby mieszkające w tym budynku zainstalowały w budynku kominek, gdzie wylot komina znajduje się na wysokości 2-3 piętra pobliskich bloków. I wali dym z komina do okien mieszkań. I proszę mi wierzyć, nie ma większego znaczenia, czy osoby zamieszkujące w tym budynku palą śmieciami czy innym paliwem. Dym, gdy przedostaje się do mieszkania jest równie drażniący i szkodliwy.

I to by było na tyle rozważań o czystym powietrzu w GW.

Pozdrawiam