więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » @forum gorzowian »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

„Dom historii miasta”. W odpowiedzi na tekst Jerzego Synowca

2015-01-20, @forum gorzowian

Siedemdziesiąt lat istnienia w naszym Gorzowie muzeum jest niewątpliwie okazją do podsumowań, ale także kilku refleksji. Nasuwają się one nieodparcie, kiedy czytam wypowiedzi Jerzego Synowca, utrzymane w agresywnym tonie nieprawdziwe stwierdzenia pod adresem Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta, dawniejszego Muzeum Okręgowego. Ciekaw jestem wiedzy mecenasa o naszych zbiorach, które są, cyt. „pustym i niespójnym zbiorem rzeczy z różnych epok i różnych miejsc, nie mających nic wspólnego z historią miasta”. Muszę to stwierdzenie zdementować, informując, że posiadamy największy w Gorzowie zbiór eksponatów dotyczących historii miasta i regionu: w Dziale Historii podzielonym na dwa gabinety zajmujące się historią do 1945 r. i historią powojenną jest ich ponad 3500, w innych (Archeologii, Numizmatyki, Sztuki Dawnej, Sztuki Współczesnej, Techniki i Militariów) ponad 15000. Dochodzą do tego zbiory byłych landsberczyków przywiezione z Herfordu, obejmujące ponad 100 eksponatów. Kilkaset muzealiów związanych z Gorzowem jest eksponowanych na wystawie stałej w Spichlerzu „Gorzów na szlakach historii” i na wystawach stałych w Willi Schroedera.

Dziwi mnie pewność, z jaką mecenas Jerzy Synowiec pisze o tym, co i gdzie znajduje się w naszym muzeum. Kuriozum stanowi stwierdzenie „najcenniejszą kolekcją jest tzw. Album Pałahickie, a więc zbiór mieszkańców Podola, który jest schowany głęboko w piwnicy”. Zgadzam się, że jednym z najcenniejszych poloników w naszych zbiorach jest wymieniony przez niego cykl akwarel, których autorem jest Henryk Rodakowski. Namalowane zostały w majątku jego brata w Pałahiczach, na Pokuciu, a nie na Podolu – są to dwie różne krainy! Ciekaw jestem, kiedy Jerzy Synowiec był ostatni raz na ekspozycjach w Willi Schroedera? Sala Henryka Rodakowskiego z wystawą cyklu akwarel z Pałahicz od ponad dwudziestu lat znajduje się na parterze, pomiędzy hallem i sienią herbową, a więc nie w piwnicy! Od ponad trzydziestu lat używamy piwnicy Willi Schroedera do celów socjalnych, są tam też magazyny i archiwum zakładowe, wcześniej znajdowała się tam też sala ekspozycyjna. Widocznie nie zauważył tej zmiany, podobnie jak braku kapci w muzeum. Może to dziwić, ponieważ uczestniczył w spotkaniu w Willi Schroedera, mającym upamiętnić gorzowską synagogę, które odbyło się nie tak dawno, bo w listopadzie 2014 r.

Muzeum, do którego według mecenasa nie chodzi się bez przymusu, cyt. „to nie jest muzeum, które gorzowianie odwiedzają z własnej nieprzymuszonej woli”, odwiedziły w 2014 r. 36354 osoby, co z satysfakcją stwierdzam. W roku 2013 było to 35189 osób, a w 2012 r. 28282 osoby. Liczę, że rokrocznie 90% zwiedzających (czyli ponad 30000 w 2014 r.) to gorzowianie. Cieszę się także z dużej liczby dzieci biorących udział w naszych zajęciach lekcyjnych, feriach i wakacjach w muzeum.

Muzeum jest otwarte dla zwiedzających we wszystkie dni za wyjątkiem sobót i poniedziałków, we wtorki można wejść za darmo. Jeśli ktoś interesuje się historią miasta, może mieć dostęp do dokumentów, zdjęć (całkowicie zdigitalizowany został niedawno pozyskany zbiór zdjęć dokumentujących działania NSZZ Solidarność w naszym mieście, obecnie digitalizujemy zbiór zdjęć Waldemara Kućki), czy eksponatów w magazynach muzealnych, dostęp ten umożliwią kuratorzy zbiorów, oni udzielą również informacji. Można także uczestniczyć w comiesięcznych konwersatoriach muzealnych pod hasłem „Prawdy i mity o Gorzowie” organizowanych już czwarty rok, w których udział bierze dość liczne grono odbiorców, w tym także regionaliści. Każdego roku odwiedzają Muzeum Lubuskie landsberczycy, szczególnie licznie z okazji Dnia Pamięci i Pojednania. Takie spotkanie odbędzie się również 30.01.2015 r. w Spichlerzu, podczas niego otworzymy kolejną część wystawy stałej „Gorzów na szlakach historii” poświęconą życiu codziennemu w naszym mieście na przełomie XIX i XX w.

Kuriozalne jest stwierdzenie dotyczące ogrodzenia pomalowanego cyt. „na zielonkawy, gaciowy kolor, odstraszający przechodniów”. Po pierwsze ogrodzenie było jasnozielone (w tonie zbliżonym do grynszpanu) co zostało stwierdzone na podstawie stratygrafii w dokumentacji konserwatorskiej Zespołu Willowo-Ogrodowego wykonanej w 2009 r., której autorem jest mgr Małgorzata Zyzik – Konserwator dzieł sztuki i Rzeczoznawca ZPAP. Po drugie może to potwierdzić wielu gorzowian pamiętających ten kolor, również pani Carla Müller – była mieszkanka Willi, prawnuczka Gustawa Schroedera. Kolor zielony był bardzo często używany na początku XX w. nie tylko przez artystów zainspirowanych modnym wówczas stylem nazywanym secesją, ale także w projektach architektury – szczególnie ogrodowej. Również zielone były oryginalne – drewniane żaluzje Willi, co zostało odtworzone na podstawie badań stratygraficznych, podobnie jak w przypadku ogrodzenia. Tak więc prawnik, który chciałby być ekspertem w tym zakresie, powinien mieć wiedzę z historii sztuki. Zgodnie z misją muzeum zobligowani jesteśmy do zapewnienia trwałości istnienia, opracowywania i udostępniania społeczności Gorzowa Wielkopolskiego i województwa lubuskiego powierzonego dziedzictwa kulturowego. Odtworzenie oryginalnego koloru ogrodzenia, podobnie jak i elewacji budynków oraz dachów nawiązujących do krytych czarnym łupkiem jest jak najbardziej uzasadnione. Zgadzam się, że są różne gusta i komuś ten kolor i gust fundatora Zespołu Willowo-Ogrodowego może się nie podobać. Jednak dodatkowego smaku nabierają cytowane opinie mecenasa Jerzego Synowca odnoszące się do „gaciowego” koloru, ponieważ budynek, w którym mieści się jego kancelaria adwokacka ma elewację podobnego koloru.

Pozostaje mi tylko zaprosić do Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta osoby, które chciałyby same się przekonać o jakości argumentów przytoczonych w niniejszym tekście.

Dyrektor Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta

w Gorzowie Wielkopolskim

Wojciech Popek

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x