2016-01-29, @forum gorzowian
Mieszkam na ładnym osiedlu (Dolinki). Jest to prawie centrum miasta. Choć widok z mojego okna to także zielone "błonia", tuż za Filharmonią. Milowymi krokami zbliża się wiosna, już wieje ciepły wietrzyk.... Ale tuż pod moim oknem na trawniku parkują bez żenady samochody (ul. Widok). Rozjeżdżają trawnik.
A wyjeżdżając z zaparkowanego miejsca robią rundki po trawniku. No, bo w miejscu parkowania zrobiło się błoto. Policja czasem przejeżdża moją ulicą także, ale nikt, chyba nikogo się nie boi. Bo samochody "zanurzają" się coraz głębiej. Żal serce ściska, jak niczego nie szanujemy. Ale chyba jest ktoś OD TEGO!, aby taki wandalizm ukrócić?! Dodam jeszcze, że np. alejkami po parku, czy chodnikiem pod moim oknem idzie się wśród ogromnych ilości psich kup! I inna dotkliwa rzecz, to wyrzucanie przez okno wszystkich resztek jedzenia (i nie tylko, bo całe bochenki chleba lądują na trawie). Niby dla ptaków! I ten ogrom petów!!! Jest mi zwyczajnie wstyd!!
Ewa Rutkowska
List otwarty do Jana Kaczanowskiego - przewodniczącego Rady Miasta Gorzowa i Grażyny Wojciechowskiej - radnej Miasta Gorzowa.