Przybędzie wyremontowanych elewacji

2014-06-19, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Na terenie ADM nr 4 jest kilka niezwykle efektownych secesyjnych kamienic. Niektóre zostały już wyremontowane i mogą stanowić wizytówkę miasta. Niestety w wielu miejscach widać ciągle sypiące się tynki i popodpierane drewnianymi belkami pięknie ukształtowane secesyjne balkony. Ciągle brakuje pieniędzy.

Nad tym jak najefektywniej wykorzystać szczupłe fundusze rozmawiano na spotkaniach administratorów ze wspólnotami mieszkaniowymi w I kwartale roku. Zaplanowano kilka remontów dachów i klatek schodowych oraz kilka termomodernizacji

- Nie są to tak duże zakresy remontów jak kilka lat temu, ponieważ budynków w tak złym stanie już niema. Poza tym są ograniczone możliwości kredytowe. – mówi kierownik ADM 4 Jarosław Mielcarek.

W tym roku zaplanowano przeprowadzenie remontów kilku elewacji. Niebawem ruszą remonty na ulicach Warszawskiej 55, Teatralnej 4. Jeżeli uda się uzyskać premię termomodernizacyjną remont ruszy na ul. Szkolnej 1 i być może na Drzymały 27. Na pewno kilka kamienic zyska w tym roku odnowione elewacje.

Dominującym tematem jest jednak ciągle program KAWKA. Do tematów związanych z programem powraca się przy każdej okazji, bo tak wielkiej inwestycji dotąd w mieście nie było. Kończą się spotkania ze wspólnotami poświęcone przystąpieniu do programu. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jego realizacja przyniesie pewne utrudnienia w postaci rozkopanych ulic i chodników oraz porozkuwanych ścian na klatkach schodowych. Jednakże warto przez to przejść, aby skorzystać z dobrodziejstw programu, które poczujemy w 2017 roku. Administratorzy nie kryli, że boją się trochę spotkań ze wspólnotami i tego, że duża ich liczba nie będzie chciała skorzystać z programu. W tym bowiem wypadku decyzję należy podjąć szybko. Nie można poczekać, sprawdzić jak na modernizacji wyszli sąsiedzi i wtedy podjąć decyzję. Zapewne jak w przypadku innych inwestycji zadziałałaby zasada domina, ale teraz okazja się już nie powtórzy.

- Mieliśmy bardzo duże obawy jeżeli chodzi o zainteresowanie mieszkańców programem, ale teraz patrzymy już bardziej optymistycznie, bo okazało się, że około 90 proc mieszkańców zainteresowanych jest przystąpieniem do programu. Podczas spotkań często mówi się o cenach węgla, które trudno przebić. Jednak zapomina się o dyskomforcie związanym z paleniem w piecach - mówi kierownik.

Trudno nie zgodzić się z tym, że komfort musi trochę kosztować. Jednakże trudno liczyć na to, że ceny jakichkolwiek nośników energii zaczną spadać. Może okazać się niebawem, że uciążliwa eksploatacja pieców kaflowych wcale nie będzie tańsza od ciepła miejskiego. Nic zatem dziwnego, ze większość mieszkańców uznała za najrozsądniejsze przyłączenie się do miejskiej sieci ciepłowniczej.

rar.