W remontach i inwestycjach rośnie udział właścicieli

2014-07-17, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Opublikowane przez ZGM sprawozdanie za ubiegły rok, udostępnione na stronie internetowej firmy, może być ciekawą lekturą nie tylko dla osób korzystających z miejskich zasobów mieszkaniowych.

Porównując dane z kolejnych lat widać jak zmienia się struktura własnościowa. Na terenie administrowanym przez ZGM znajduje się 1230 budynków z czego miasto jest właścicielem już tylko 230. Obok budynków mieszkalnych zakład zajmuje się administrowaniem ponad 600 ogródkami, podobną liczba pomieszczeń gospodarczych i niemal 330 garażami. Mimo że co roku po kilka kamienic uzyskuje dawny blask mieszkańcy miasta ciągle utyskują na zły stan ,,gorzowskiej secesji’’. Chciałoby się, aby Nowe Miasto wyglądało tak jak podobne dzielnice zachodnich metropolii. Niestety, ciągle brakuje pieniędzy.

- Pieniądze na remonty idą z dwóch źródeł: środków własnych i dotacji. Dotacje na fundusz remontowy gmina ma obowiązek wpłacać jako zaliczkę na konto funduszu remontowego. Z tych pieniędzy plus ewentualne dopłaty, gdy środki są niewystarczające finansuje się remonty. W budynkach należących w całości do gminy gminnych pula pieniędzy przeznaczonych na remonty ujęta jest w planie finansowym.- mówi zastępca dyrektora ZGM Maria Góralczyk – Krawczyk.

Około 80 proc. budynków powstało przed 1945 rokiem, w związku z tym potrzeby remontowe są duże i wymagają pokaźnych środków.

- Budynki te budowano w zupełnie innych niż dzisiaj technologiach i co za tym idzie zupełnie innych układach modernizacyjnych. Aby cokolwiek w nich zrobić, żeby poprawić jakość życia lokatorom należy wydać znacznie więcej niż w przypadku budynków powojennych. Jest grupa budynków wpisana indywidualnie do rejestru zabytków, jak również obszary wpisane do rejestru np. obszar Nowego Miasta i obszar na Zawarciu. Wszelkie prace w tych miejscach należy uzgadniać bądź z miejskim, bądź z wojewódzkim konserwatorem zabytków ponieważ kompetencje pomiędzy nimi są podzielone.- opowiada dyrektor.

Rok 2013 nie odbiegał od lat poprzednich. W każdym roku realizowano pewien zakres remontów w zakresach poszczególnych branż. Pieniądze rozdzielane są na wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, wymianę stolarki okiennej wraz z malowaniem klatek schodowych, wymianę instalacji elektrycznych w lokalach i na klatkach schodowych, wymianę instalacji gazowych, remonty ogólnobudowlane czyli różne prace na elewacjach, naprawy pęknięć, roboty dekarskie, wymiana pokryć dachowych. Dużą część pieniędzy pochłaniają roboty zduńskie, bo nadal w niemal połowie zasobu mieszkaniowego eksploatowane są piece kaflowe. Zakończenie programu KAWKA znacznie zminimalizuje te wydatki.

Warto wspomnieć o dotacjach. Z puli miejskiego konserwatora zabytków sfinansowano remont elewacji na Armii Polskiej 22 i dachu w kamienicy przy ul. Śląskiej.

Finansowanie remontów przez gminę i wspólnoty mieszkaniowe odbywa się już od kilku lat niemal pół na pół. Właściciele wyłożyli w 2013 roku ponad 7 588 tys. zł a gmina 7 439 tys. Wynika to stąd, że nadal następuje sprzedaż mieszkań i udział właścicieli czyli wspólnot z roku na rok wzrasta. W ubiegłym roku dotacja gminy do funduszu remontowego była najniższa od 6 lat. Wyniosła zaledwie 272 884 zł, podczas gdy np. w roku 2009 aż 1 169 471 tys. zł.

Mieszkańcy chcą podnosić komfort życia, na który wpływa nie tylko wyremontowana kamienica. Inicjatywą mieszkańców są trzy zbudowane w ubiegłym roku place zabaw przy ul. Sikorskiego, Gwiaździstej i Dzieci Wrzesińskich. Dwa z nich powstały w ramach tzw. budżetu obywatelskiego. Krótko mówiąc zdobyto pieniądze w wyniku glosowania. Na jeden z nich zabrakło głosów, ale presja mieszkańców była tak duża, że zrealizowano go ze środków własnych.

Ryszard Romanowski