Biuro Zamiany Mieszkań ratuje dłużników

2014-08-14, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

W bieżącym roku dokonano 14 zamian mieszkań, czyli w sumie zamieniono 28 lokali. Sierpień to miesiąc wakacyjny i zamian jest mniej, mimo to ciągle wysyłane są zaproszenia do wszystkich osób zamieszkujących zasoby ZGM. Chodzi o to, aby każdy potencjalnie zainteresowany chociaż zobaczył stronę internetową Biura Zamiany Mieszkań i rozważył, czy nie warto zmienić swojego mieszkania na większe lub mniejsze.

Zamiany, które odbyły się w pierwszym półroczu pozwoliły odzyskać kwotę około 130 tys. zł z tytułu zadłużeń, które były nieodzyskiwalne nawet przez komorników. Mimo że zamiany mieszkań w założeniu miały zapewniać mieszkańcom dostosowanie lokali do własnych potrzeb i możliwości stały się sposobem na oddłużanie. Osoby przechodzące do mieszkań mniejszych, czasami o obniżonym standardzie siłą rzeczy płacą niższe czynsze. Różnica może dochodzić do 200 lub 300 zł. Człowiek żyjący ze skromnej emerytury często nie jest w stanie zapłacić czynszu w wysokości 500 a nawet 700 zł. Zadłużenie rośnie a po jakimś czasie sprawa trafia do sądu i później komornika. Ostatecznością jest eksmisja do lokalu socjalnego bądź do lokalu wskazanego przez firmę zajmująca się eksmisjami. Zamiana staje się ratunkiem, bo można uniknąć przykrości, a czynsz w zamienionym, z reguły mniejszym lokalu wynoszący 100-200zł można zapłacić nawet z najniższej emerytury.

- Te osoby zaczynają płacić. Mają szanse na nowe życie, bo pozbywają się zajęć komornika. Zamiast 600 płacą np. 200 zł i pozostałe pieniądze mogą przeznaczyć na zupełnie inne cele. Głównie pomagamy ludziom. Zwykle chodzi o zamianę mieszkania mniejszego na większe a jeżeli przy tym pomożemy komuś wyjść z długów to tym lepiej – mówi kierownik biura Marcin Smela (na zdjęciu).

Z usług biura nie mogą korzystać osoby posiadające prawo, najmu w innej gminie. Zdarzają się klienci ze Strzelec Krajeńskich, Słubic a nawet Poznania którym pracownicy muszą odmówić. Nie mogą korzystać również osoby nie posiadające spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, bo zostało im ono albo wypowiedziane albo mają zwykłą umowę najmu ze spółdzielnią. Pozostali mieszkańcy gorzowskich spółdzielni mogą się zamieniać na mieszkanie komunalne. Biuro może zająć się zamianą dużej części mieszkań w mieście. Zdarzają się ciągle jednak sytuacje, w których właściciele mieszkań nie bardzo wiedzą co zrobić.

- Jeżeli ktoś ma mieszkanie jednopokojowe własnościowe bądź spółdzielcze i w pewnym momencie okazuje się, że powiększa mu się rodzina, to naturalne jest, ze potrzeby lokalowe rosną. To jednak często oznacza, że sytuacja materialna staje się trudniejsza i zaczyna się myślenie, że może warto byłoby sprzedać to mieszkanie i dołożyć, aby kupić większe. Ale po to, aby dołożyć trzeba zaciągnąć kolejny kredyt. Tymczasem z bankami rozmawia się coraz trudniej i wiadomo, że ze spłatą będą problemy. W takim wypadku można zamienić się na mieszkanie komunalne nie ponosząc większych kosztów. Pozbywamy się prawa własności do jednego pokoju i przenosimy na trzy pokoje. Pozbywamy się własności, której jesteśmy niewolnikami, nie możemy jej ani sprzedać ani zamienić. W takich i podobnych sytuacjach warto nas odwiedzić – mówi kierownik.

Zamiana mieszkania własnościowego na komunalne wcale nie oznacza definitywnego pozbycia się własności. Mieszkanie to bowiem, jeżeli nie jest wpisane do docelowego zasobu gminy, będzie można za jakiś czas wykupić, do tego z dużą bonifikatą.

rar