Zaciągają kredyty, bo chcą ładnie mieszkać

2015-08-06, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Trwa sezon urlopowy i seria upalnych dni skutecznie zniechęca do jakiejkolwiek pracy. Błogie lenistwo obce jest pracownikom gorzowskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Trwa realizacja programu KAWKA.

O tempie prac świadczą zmieniające co kilka dni miejsce kontenery pełne starych popękanych kafli i gruzu. Mieszkańcy lokali, z których pochodzą już podczas najbliższej zimy cieszyć się będą ciepłem i gorącą wodą płynącymi bezpośrednio z ciepłowni. Skończą się wreszcie problemy z zakupem, składowaniem i noszeniem opału, a do tego w wielu przypadkach będzie taniej. Wszyscy mieszkańcy będą mogli w zimie oddychać czystym powietrzem. Lakier na samochodach przestanie w ekspresowym tempie matowieć. Będziemy żyć jak na Europejczyków przystało. Trudno się dziwić, że realizowany program zdominował większość rozmów toczących się wokół ZGM.

- Mówi pan, że mamy wakacje i pozornie nic się nie dzieje – zastanawia się dyrektor ZGM Paweł Jakubowski. – Być może pozornie, bo w rzeczywistości normalnym tempem toczą się prace związane z realizacją programu KAWKA. Ogłaszamy przetargi na kolejne zadania, zapoznajemy się z ofertami i weryfikujemy wyniki. Pogoda sprzyja pracom remontowym, co wykorzystujemy sami oraz wyłonione w przetargach firmy wykonawcze – dodaje.

Wystarczy przejażdżka po mieście aby zauważyć krzątających się panów w strojach roboczych przy wielu gorzowskich kamienicach. Na przystanku autobusowym nieopodal Kauflandu zagadnęła mnie znajoma z widzenia pani Grażyna.

– Zwrócił pan uwagę na to, że kamienica naprzeciwko wygląda jak klejnot w porównaniu z sąsiednią a jeszcze niedawno były niemal identycznie zrujnowane?- zapytała.

Rzeczywiście, budynek wygląda imponująco. Przeprowadzono termomodernizację i wiele prac wewnątrz. Wszystko ukoronowano nową elewacją odwzorowującą dokładnie tę sprzed wojny. Wzniesiono również mur oporowy zabezpieczający nowe tynki przed agresją gliny z pobliskiej skarpy.

Na Matejki odnowionych domów jest więcej. Świadectwem epoki jest kompleks budynków sąsiadujących z Osiedlem Młodych. Powstałe w epoce Gomółki dzisiaj cieszą oko perfekcyjnie odnowionymi dachami i elewacjami. Poprawiono izolacje pionowe i poziome, przeprowadzono również termomodernizację. Wielu gorzowian nie wie, że pod tymi domami kryją się schrony, które miały uratować nie tylko lokatorów, podczas ataku nuklearnego.

Matejki kryje wiele ciekawostek. Obecnie, gdy posiada równą asfaltową nawierzchnię, bardziej zwracają uwagę domy wymagające pilnych remontów. Jeszcze niedawno było odwrotnie. Dom z wyremontowanym dachem i odnowioną elewacją był jak samotny biały żagiel wśród szarych, łuszczących się tynków pamiętających czasy wojen światowych.

- Zaciągamy kredyty, bo chcemy ładnie mieszkać i bez wstydu zapraszać gości. Przeżyliśmy chwile grozy, gdy powstał projekt zabudowy ogrodów. Na szczęście wygraliśmy w walce o zieleń. Pomagał nam nieżyjący już radny Hrybacz. Teraz głupio by było aby piękny zielony park, jaki tworzą ogródki przy naszej ulicy, otaczały rudery – mówi pani Grażyna. Rzeczywiście ogrody w dolince od południowej strony ulicy tworzą piękną zieloną enklawę, z której dostrzec można w niektórych miejscach zieleń parku Słowiańskiego. Obydwa te miejsca wpłyną zapewne na jakość powietrza, którym oddychać będziemy po zakończeniu programu KAWKA.

W tym roku na remonty ZGM przeznaczył 5 mln zł. Wartość prac będzie większa dzięki kredytom zaciąganym przez wspólnoty mieszkaniowe.

rar