ZGM realnie bierze się za dłużników

2021-03-18, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Zmieniły się sposoby płacenia za ciepło w mieszkaniach socjalnych zlokalizowanych przy ul. Myśliborskiej. Od kilku tygodni, aby użyć prądu, lokator musi za niego fizycznie zapłacić.

Fot. Robert Borowy

- Będziemy skutecznie walczyć z tymi, którzy nie płacą za czynsz, mają zaległości, tego od nas oczekują władze miasta, ale także inni lokatorzy – zapowiadał już jakiś czas temu Paweł Nowacki, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. I jak ZGM zapowiadał, tak zrobił. Od dziś ruszają zmiany, które dla niektórych mogą się okazać rewolucyjne.

Liczniki przedpłatowe przy Myśliborskiej

Nowe liczniki przedpłatowe ruszyły w budynku przy Myśliborskiej, gdzie mieszczą się lokale socjalne. Liczniki te zostały założone na instalacje elektryczne i wodociągowe. Oznacza to, że od 1 marca, żeby skorzystać z wody i energii elektrycznej, mieszkańcy muszą zapłacić z góry. Dostają wtedy doładowaną kartę, a gdy to doładowanie wykorzystają, dostęp do wody i energii zostanie im odcięty do czasu ponownego wykupienia kodu.

Do tej pory bowiem było z płaceniem za te media różnie, a właściwe wcale nie było, bo 20 rodzin zajmujących ten budynek ma ok. 600 tysięcy złotych zaległości. Warto dodać, że zaległości te urosły przy opłatach czynszowych na poziomie 39 złotych (przed regulacją stawek czynszu było to nieco ponad 17 złotych). 15 rodzin w tym budynku objętych jest wyrokiem eksmisyjnym i korzysta z lokalu bez umowy.

Zamontowanie liczników przedpłatowych w budynku przy Myśliborskiej kosztowało nieco ponad 81 tysięcy złotych.

ZGM planuje w tym roku uruchomić taki system również w budynku Metalowca przy ulicy Złotego Smoka 6. Szacunkowa wartość inwestycji to 900 tys. zł. Ponadto ZGM podkreśla, że liczniki przedpłatowe są montowane w każdym remontowanym lokalu mieszkalnym.

Inni też tak robią

Podobny system stosują od jakiegoś czasu władze Mysłowic, i choć na początku budził on kontrowersje, to jednak się sprawdził. Podobne rozwiązania stosują też inne miasta na Górnym Śląsku. Od trzech lat podobnie liczniki mają mieszkańcy lokali socjalnych choćby w Słupsku i ten system tam także się sprawdza.

Zapytaliśmy mieszkańców Gorzowa, co sądzą o takim właśnie rozwiązaniu. Głos jest jednoznacznie pozytywny. – Bardzo dobrze. Nie może być tak, że ktoś sobie mieszka i nie płaci, a płacą inni – mówią mieszkańcy zasobów komunalnych w mieście.

Także ZGM otrzymuje pozytywne opinie dotyczące wprowadzania takich właśnie rozwiązań.

roch