2020-06-22, Komentarze na gorąco
No i zaczęło się kalendarzowe, astronomiczne i pod każdym innym względem regularne lato.
Za nami kilka chłodniejszych i deszczowych dni, ale wraca ciepełko, a wraz z nim na horyzoncie widać upały, ale i kolejne burze, nawałnice i gradobicia oraz powodzie. I trzeba się na to przygotować.
Tymczasem w lubuskich lasach pojawiły się kurki i borowiki zwane prawdziwkami. Ja poczekam jednak na podgrzybki, bo smakują mi najbardziej w każdej postaci, choć ze zbieraniem już u mnie gorzej, ale jakoś damy radę.
Za to nasza Stal nie dała rady w Lublinie, gdzie dostała solidne lanie od miejscowej drużyny żużlowej, która wcześniej sama zebrała baty we Wrocławiu. To Stal taka słaba czy inni tacy mocni? Zresztą, kto miał mecz w Lublinie wygrać, skoro liderzy przywozili zera…
A zaraza nie tylko nie odpuszcza, ale coraz dalej i szerzej się zapuszcza, ale inaczej chyba być nie mogło, skoro administracyjnie odpuszczono nam aż nadto zakazy i nakazy w reżimie sanitarnym, a i odpuszczamy sobie oraz innym jakby bardziej. Może da się jeszcze coś z tym zrobić nim chorych zacznie przybywać niebezpiecznie za dużo? Ja tam nie straszę, ale słucham uważnie i powtarzam tylko to, co mówią fachowcy znający się na epidemiach i koronawirusie.
Uważajmy więc na siebie, bo jeszcze nie znaleziono skutecznego leku ani nie wynaleziono szczepionki.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.