2020-04-14, Komentarze na gorąco
Dziwne to były święta i każdy z nas doświadczył mniej lub bardziej tej dziwności. Nie była to Wielkanoc jak dawniej.
Po świętach, zgodnie z przedświątecznymi zapowiedziami rządzących, stopniowo mają być luzowane rygory stanu wyjątkowego, który wprowadzono bez jego ogłaszania. Boję się jednak tego luzowania, bo zraza dalej się szerzy. I rozpanoszy się jeszcze bardziej, jak będziemy się spotykać i potykać w przestrzeni publicznej o innych ludzi. Rozumiem rządowe zapowiedzi, gdyż strach przed koronawirusem ustępuje powoli pola lękom przed krachem gospodarczym, a w konsekwencji buntom społecznym i może nawet politycznym. Tu jednak rozsądku i rozwagi nam trzeba, żeby nie wybierać między pracą a zdrowiem i życiem.
A wiosna nieuchronnie ku nam idzie, a właściwie już przyszła i jest z nami. Podobnie , jak ten cholerny koronawirus.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.