Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Ostatecznie plany są po to, żeby je zmieniać

2014-05-07, Komentarze na gorąco

Wkrótce mamy poznać ostateczne decyzje w sprawie rządowego dofinansowania wielkiego gorzowskiego planu transportowego.

medium_news_header_7361.jpg

Jego realizacja będzie kosztować ponad 400 milionów, z czego dotacja ma wynieść nieco powyżej 300 milionów. Tymczasem gorzowscy urzędnicy planują już zmiany w uchwalonym jesienią przez radą miasta planie transportowym. Jednakże nazywają te zmiany elegancko doprecyzowaniem, które jest  konsekwencją urzędniczej wizji lokalnej w terenie, jaką właśnie teraz przeprowadzono.

Według nowej koncepcji tramwaj z Piłsudskiego pojedzie, owszem, dalej prosto ul. Czartoryskiego, ale nie wjedzie już bezpośrednio na ul. Dekerta przy szpitalu, ale jedynie pojedzie tuż obok niego, skręcając za Castoramą w stronę parku, z pętlą w pobliżu szpitala. Jeszcze istotniejszą zmianą jest poprowadzenie linii tramwajowej przez Górczyńską w Okulickiego (to ta w budowie przy Watralu) i dalej albo skręci w prawo w Szarych Szeregów, by dojechać do starej pętli przy dawnej Silwanie; albo przetnie Szarych Szeregów i poprowadzi prosto wzdłuż stilonowskich działek, by się zapętlić gdzieś w okolicy bazy straży pożarnej i  siedziby urzędu pracy, skąd powiedzie na pętlę przy Walczaka.

Proponuje się również dwa warianty nowego rozwiązania przy dworcach PKS i PKP, gdzie także ma powstać centrum przesiadkowe. Tu tramwaj może pojechać z Kostrzyńskiej (Sikorskiego) ul. Jancarza i Dworcową do Sikorskiego lub też wjeżdżając od strony Wieprzyc przeciąć obecny dworzec PKS, by wyjechać mniej więcej w połowie ul. Dworcowej i dalej pojechać nią na stary szlak ul. Sikorskiego.

Być może są to lepsze propozycje rozwiązań. Być może inaczej nawet się nie da. Być może… Nie rozumiem jednak dlaczego wcześniej wizji lokalnej i płynących z niej wniosków nie było. Były za to projekty, dyskusje,  konsultacje i w końcu uchwała rady miasta. Czyżby tworzono i uchwalano plany z myślą, że i tak później będzie się je doprecyzowywać, czyli nie trzeba dokładnie wcześniej planować? W tej sytuacji wcale nie byłbym pewny, że linia tramwajowa na Piaski w  ostatecznej wersji komunikacyjnej rewolucji się ostatnie. A jak po kolejnej wizji lokalnej i doprecyzowaniu wyjdzie, że tramwaj powinien pojechać obok osiedla?  Ostatecznie wszystko da się zmienić, dopóki coś ostatecznie nie powstanie.

Leszek Zadrojć.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x