2014-04-07, Komentarze na gorąco
Śmieci muszą być bardzo cenne. Bowiem potrafią skłócić firmy, urzędy i ludzi.
Wyautowane gorzowskie firmy od wywożenia śmieci mówią, że skandalem i grandą jest to co u nas się dzieje z odpadami pod rządami nowego „wywoźnika”. Zapowiadają przy tym doniesienie do prokuratury oraz CBA. Prezydent zaś grozi donosicielom, że wykluczy ich z przetargu za próby wpływania na specyfikację przetargową, bo to rzecz w dziejach samorządności niesłychana.
Mamy więc wojnę o gorzowskie śmieci.
Trudno jest jednoznacznie rozsądzić, gdzie leży prawda, kto ma rację i kto tu jest na prawie. Wiadomo jednak, że z segregacją nadal nie jest u nas za dobrze, mimo urzędowych zapewnień i urzędniczego optymizmu. Pisaliśmy o tym wiele razy i zapewne pisać jeszcze będziemy. Rzecz jednak nie w pisaniu, ale w działaniu, które wymaga jasnego planu. A tego planu ciągle nie znamy. Będzie nowy regulamin utrzymania czystości w mieście czy go nie będzie? Będą kolorowe pojemniki czy ich nie będzie? Powrócimy do segregowania plastiku, papieru, szkła i co tam jeszcze było, z dodatkiem odpadów biodegradowalnych, czy pozostaniemy przy nowym podziale na frakcje, który nie wszystkim się podoba? Jest jakiś pomysł ukrycia pojemników przynajmniej w reprezentacyjnych miejscach, czy pozostaną tam widoku?
Wątpliwości i pytań jest znacznie więcej. Dobrze więc byłoby wyjaśnić wszystko jak najszybciej, najlepiej przed wakacjami. Nie tylko dlatego, że kolejny przetarg przed nami, ale i wybory samorządowe za pasem. Nie chciałbym, aby w kampanii wyborczej kandydaci obrzucali się przede wszystkimi śmieciami. Ważniejsze rzeczy i wyzwania na nich czekają. A przynajmniej czekać powinny.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.