Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2024

Domowe wyprzedaże na gorzowskim rynku już w maju?!

2014-04-15, Komentarze na gorąco

Bardzo mnie cieszy, że nasz pomysł zorganizowania domowych wyprzedaży na miejskich targowiskach (pisaliśmy o tym niedawno w Gorących komentarzach)  tak bardzo spodobał się prezesowi Gorzowskiego Rynku Hurtowego Mariuszowi Domardzkiemu, że postanowił bezzwłocznie wcielić go w życie. 

Domowe wyprzedaże na targowisku przy ul. Przemysłowej zaczną się już w maju. W sobotnie przedpołudnie będzie tam można sprzedać to wszystko, co zalega nam w domu a jest na tyle w dobrym stanie, że komuś za parę groszy jeszcze się nada do czegoś.

Mocno się jednak obawiam, że pomysł zostanie zepsuty na samym początku. A to przez proponowaną stawkę opłaty administracyjnej (dla sprzedających), która ma wynieść na starcie 10 zł. To już jednak nie jest symboliczna opłata, ale taksa, która dla wielu potencjalnych wyprzedających  domowe skarby i pożyteczne rupiecie może okazać się odstraszająca, żeby nie powiedzieć, że zaporowa. Tym bardziej, że  trzeba cierpliwości i czasu, by przełamać mentalne opory i bariery, a pomysł zaskoczył i przyciągnął tłumy. Proponuje więc zweryfikować w dół te cennikowe oczekiwania (np. o połowę przez miesiąc a nawet dwa), być dać szanse sobie (GRH) i gorzowianom rozkręcanie tego, bądź co bądź, nie do końca komercyjnego interesu.

Tu właśnie jest sedno niezrozumienia albo nieporozumienia, bo nie o typowo komercyjne działanie tu idzie, o czym już wcześniej pisaliśmy, ale umożliwienie jedynym pozbycie się całkiem dobrych acz bezużytecznych dla nich rzeczy i dorobienie paru groszy; innym zaś  skorzystanie z okazji kupienie za niewielkie pieniądze tego, co im się podoba lub zwyczajnie potrzebują. I jakiekolwiek porównywanie pomysłu domowych wyprzedaży z tym, co się w niedzielę dzieje na giełdzie przy ul. Szczecińskiej jest nieuprawnione  w żadnej mierze, bo tam przede wszystkim handluje się zawodowo i z tego handlu wiele osób tam żyje. Tu chodzi raczej, by pomóc, ułatwić i zorganizować życie oraz przeżycie zwykłym, często biednym ludziom – w sposób przyjemny i pożyteczny dla wszystkich.

Panie Prezesie, dziękuję za podchwycenie pomysłu, ale proszę się jeszcze nad jego realizacją poważnie zastanowić.

Jan Delijewski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x