Wszystko dla naszego gorzowskiego dobra wspólnego

2014-03-10, Komentarze na gorąco

Żadnego oficjalnego komunikatu nie było. Nie wszyscy więc zaangażowani w sprawę i zainteresowani w mieście wiedzą, że Zespół Szkół Ogrodniczych definitywnie pozostaje na swoim miejscu.

Pozostając przy tym na garnuszku miasta, gdyż przejecie przez ministerstwo rolnictwa przynajmniej w tym momencie w grę nie wchodzi. Wystarczą rrealizowane już plany naprawcze, które mają przynieść pożądane edukacyjne i ekonomiczne skutki.

Dobrze się wiec stało, że pomysł z przeniesieniem ogrodnika do budowlanki trafił ostatecznie do kosza, mam nadzieję. Miejsce ogrodnika jest bowiem w Zieleńcu i to nie tylko z tytułu zasiedzenia. Tylko tam może się rozwijać i zakwitnąć, bo obecne i przyszły czasy temu sprzyjają. Zresztą już teraz można z lepszym skutkiem wykorzystać uczniów i absolwentów do upiększania naszego pięknego acz nieco zapuszczonego miasta. Dyrektor Marcin Szembek z pewnością tego nie odmówi, a i od siebie zapewne cos jeszcze doda. Ostatecznie zaufanie i szlachectwo zobowiązuje.

Tak samo nie wszyscy być może wiedzą, że nie będzie wycinki drzew w alejce na Marcinkowskiego. Mówi o tym wyraźnie w wywiadzie na naszym portalu prezydent Tadeusz Jędrzejczak, który przyznaje, że taki projekt związany z modernizacją drogi, owszem się pojawił, ale nie będzie czynił tam niczego wbrew woli mieszkańców. W tej sytuacji, jak mówi prezydent, „są trzy wyjścia. Możemy nie robić tam wielkiego remontu i zostawić całą alejkę w takim kształcie jakim jest. To będzie oznaczało wyłączenie jej z ruchu samochodów i autobusów, co może nie byłoby takie złe, ale trzeba to sprawdzić. Równie dobrze możemy doprowadzić do takiej zmiany projektu, by przeprowadzić remont bez wycinania drzew. Wreszcie możemy zrobić tam skwer, jeżeli mieszkańcy tak chcą. W każdym razie sprawa nie jest na dzisiaj, bo w tym roku nie ma na to pieniędzy.” Otóż to, sprawa nie jest na dzisiaj i miejmy nadzieję, że nie ma już w ogóle sprawy wycinania tam drzew.

Cieszy mnie bardzo, że prezydent wsłuchuje się bardzo w głosy mieszkańców miasta, którym przyszło mu od 15 lat zarządzać. Bo tak jest lepiej dla naszego gorzowskiego dobra wspólnego. Dlatego chcę wierzyć, że nie ma to nic wspólnego z jesiennymi wyborami. Inaczej przecież być nie może. I nie będzie…

Leszek Zadrojć