2014-03-11, Komentarze na gorąco
Głupota ludzka nie zna granic! Ledwo rozpoczął się marzec, słoneczko przygrzało, trochę wszystko podeschło a już płoną trawy i krzewy na gorzowskich i podgorzowskich tzw. nieużytkach.
Tylko w miniony weekend straż pożarna musiała ponad 40 razy wyjeżdżać do takich pożarów, które same z siebie nie powstały, ale ktoś musiał je umyślnie lub bezmyślnie sprokurować.
Celowo pisze tzw. nieużytki, gdyż za takie mogą uchodzić jedynie dla tępego bezmózgowca albo urzędnika szóstej rangi. I nie chodzi tylko o to, że płoną tereny, z których ludzie w ten czy inny jednak sposób korzystają, chociażby w celach turystycznych i rekreacyjnych. Chodzi przede wszystkim o to, że tam jest życie, które ogień zabija! Zabija rośliny, owady, ptaki i zwierzęta, dla których te tzw. nieużytki są najlepszym, bo naturalnym domem. Wiem, że ongiś, przez całe wieki był to zwykły sposób na przygotowanie ziemi do wiosennej uprawy, lecz dzisiaj staje się on zwyczajnym barbarzyństwem, bo tej przyrody jest już tak mało, że każdy skrawek, każdy przejaw życia trzeba najzwyczajniej w świecie chronić i bronić. Każdą trawkę i krzak głogu, każda dżdżownicę, zaskrońca i nornicę, ślimaka, żabę i zająca oraz trzmiela, motyla czy skowronka. Ile nam jeszcze tego pozostało?!
O zagrożeniu dla dobytku, zdrowia i życia ludzi wspominać już nie warto, bo rzecz oczywista, acz nie dla wszystkich. W każdym razie ogień łatwo wzbudzić, trudniej jest zgasić. Wiedzą dobrze o tym nie tylko strażacy, którzy mimo wszystko apelują…
Ja zaś wiem, że wszelkie apele nie na wiele się zdają, ale edukować nigdy nie zaszkodzi. Zawsze coś z tego zostaje. No i karać trzeba, bo to też uczy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.