2014-02-19, Komentarze na gorąco
Do 2017 roku polskie placówki służby zdrowia muszą spełnić unijne standardy i normy.
Wojewoda Jerzy Ostrouch polecił wiec skontrolować stan przygotowań lubuskich szpitali, poradni i przychodni, bo czasu pozostało już naprawdę niewiele. Z kontroli przeprowadzonej przez Sanepid wynika, że nie jest za dobrze, szczególnie w szpitalach.
O ile poradnie i przychodnie w dobrym tempie się przystosowują, o tyle w szpitalach już znacznie gorzej. Na skontrolowane 23 szpitale z wojewódzkimi w Gorzowie i Zielonej Górze włącznie, jedynie stan przygotowań obiektów, urządzeń i całej szpitalnej infrastruktury w Nowej Soli i Świebodzinie uznać można na tym etapie za satysfakcjonujący. Co gorsze, jak mówią Wojewódzki Inspektor Sanitarny Dorota Konaszczuk i wojewoda J. Ostrouch, najwięcej zastrzeżeń wywołuje sytuacja w najbardziej w newralgicznych miejscach dla każdego szpitala – blokach operacyjnych i porodowych, oddziałach intensywnej terapii i anestezjologii oraz ginekologiczno-położniczych i pediatrycznych. Chodzi m.in. o stan sanitarno-techniczny, bieżącą czystość, funkcjonalność pomieszczeń i dostępność dla niepełnosprawnych.
W szpitalach jest więc jeszcze dużo do zrobienia. Na zmianę tego stanu rzeczy, konieczne modernizacje i usprawnienia potrzebne są jednak wcale niemałe środki, których szpitalne placówki same raczej nie wygenerują. Niezbędne jest wsparcie ze strony samorządów, szczególnie wojewódzkiego, w którego gestii pozostają wojewódzkie szpitale oraz środki unijne przeznaczone m.in. na ochronę zdrowia. Tymczasem marszałek województwa widzi inne priorytety i inne ma zdaje się cele do spełnienia.
To tylko jeszcze jeden przyczynek do dyskusji o budowie od podstaw szpitala pediatrycznego w Zielonej Górze.
L.Z.
P.S. Ciekawe czy odpadający powoli azbest na gorzowskim szpitalu mieści w unijnych normach i standardach? Bo radioterapia w szpitalnej spółce na Dekerta w unijnej Europie nie jest już obowiązkowa.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.