2014-02-22, Komentarze na gorąco
Ameryka i świat mają Justina Biebera, Gorzów i Polska mają Dawida Kwiatkowskiego.
Takie odniesienia są jak najbardziej uprawnienia, gdyż 18-latek z Gorzowa szturmem podbił serca nastolatek, które na jego koncertach mdleją, piszczą i dają inne wyrazy swego bezgranicznego uwielbienia. Ten młodziutki wokalista z Gorzowa koncertuje w całym kraju, nagrywa płyty, które na pniu się sprzedają, zdobywa laury w muzycznych kategoriach i został ogłoszony „Odkryciem Roku” minionego. Teraz ma wystąpić w polsatowskim „Tańcu z Gwiazdami”.
Nie znam Dawida Kwiatkowskiego. Nie znam się także na muzyce, nawet jej nie słucham w młodzieżowym brzmieniu i wykonaniu, ale doceniam fakt, że tak młody człowiek z miłego mojemu sercu Gorzowa odnosi sukces, o którym się mówi i w kraju się zauważa. Podziwiam go więc za jego upór, pasję i zaangażowanie, co pozwoliło mu zaistnieć tam, gdzie zaistnieć szalenie trudno i tylko nielicznym się udaje. Mam tylko nadzieję, że długo tam pozostanie, nie ulegnie licznym pokusom, nie zmarnuje talentu i nie stoczy się wcześniej lub później w nicość, jak wielu innym to się zdarzało. Szczególnie, że mody i zauroczenia szybko przemijają.
Chłopak ma więc wszelkie dane ku temu, by pójść śladami swego brata, Michała Kwiatkowskiego, który po błyśnięciu w Polsce od lat z powodzeniem realizuje się wokalnie i estradowo nad Sekwaną. Dlatego jako gorzowianin będę mu kibicował, choć jego muzyki nie znam i być może nawet nie lubię.
Jan Delijewski
P.S. „Tańca z gwiazdami” także nie oglądam, bo nie lubię, ale być może obejrzę Dawida Kwiatkowskiego, bo lubię się cieszyć sukcesami ziomali znad Warty.
Na zdjęciu: Dawid Kwiatkowski w internetowym talk-show „20m2 Łukasza”.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.