Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Nie o nasze zdrowie wyłącznie tu chodzi

2014-02-25, Komentarze na gorąco

W regionie brakuje lekarzy specjalistów! Stąd biorą się kolejki do szpitali, poradni i gabinetów lekarskich. 

medium_news_header_6578.jpg

Dlatego pilnie trzeba powołać wydział medycyny na Uniwersytecie Zielonogórskim. Tylko takie działanie może uleczyć chorą lubuską ochronę zdrowia, a tym samym przynieść ulgę w naszym cierpieniu.

Tak brzmią oficjalne marszałkowskie komunikaty wysyłane od pewnego czasu za pośrednictwem usłużnych tzw. lubuskich mediów. Lekarzy brakuje, to fakt, szczególnie specjalistów. Ale tak się dzieje w całym kraju i lubuskie nie jest wcale żadnym wyjątkiem. I nie tylko dlatego, że za mało ich w kraju kształcimy, lecz z tego powodu, iż w województwie nie potrafimy ich przyciągnąć, zatrzymać, a czasami wręcz ich wyganiamy. Z Gorzowa, lubuskiego i Polski. Wystarczy przypomnieć sobie ilu znakomitych lekarzy specjalistów w ostatnich odeszło lub zostało wręcz wyrzuconych z gorzowskiego szpitala. I gdzie oni teraz są? Wszędzie dookoła, tylko nie u nas. Co możemy im zaproponować? Poza tym, jakie warunki do robienia specjalizacji maja młodzi lekarze w naszym regionie?

Trzeba nam więcej lekarzy, specjalistów, to prawda. Ale co to będzie za kształcenie na takiej uczelni jak uniwersytet w Zielonej Górze? Medycyna rodzi się latami – potrzebna jest doświadczona kadra, zaplecze, kliniczne możliwości, tradycja i wzory. No i skąd gwarancja i pewność, że wykształceni tu ewentualnie lekarze zechcą pozostać na lubuskiej ziemi, skoro lubuszanie kształceni w Szczecinie, Poznaniu czy Wrocławiu nie kwapią się do powrotu? Chyba nie w tym, że zielonogórskim sposobem wykształconych lekarzy nigdzie nie będą chcieli?! No i od lekarza do specjalisty droga jeszcze daleka – to kilka lat wytężonej pracy, terminowania, nauki i trudnego egzaminu, który wcale nie kończy specjalistycznej drogi.

Dlaczego więc władze regionu miast myśleć o stwarzaniu warunków do osiedlania się tu i praktykowania większej liczby lekarzy specjalistów, chcą ich kształcić od podstaw chałupniczym sposobem? Tu tkwi właśnie sedno sprawy. Medycyna ma być ratunkiem dla podupadającego uniwersytetu. To po prostu próba ucieczki do przodu. Ucieczki przed uciekającymi studentami, których z roku na rok jest coraz mniej, gasnącymi kierunkami i tracącymi rację bytu uniwersyteckimi urzędnikami. To także próba wymuszenia dalszego postępu i rozwoju Zielonej Góry za ostatnie takie unijne miliony, których za parę lat już nie będzie. Uniwersytet, centrum pediatryczne, wydział medycyny, szpital kliniczny… Jakże to przecież naturalna kolej rzeczy. I z budżetu województwa także naturalnie się dołoży.

Proszę więc niczego tu skrywać na boku i nie mydlić nam oczu. Nie o troskę o nasze zdrowie wyłącznie tu idzie, a może nawet najmniej w tym wszystkim o zdrowie tu chodzi.

Leszek Zadrojć

P.S. A co z wydziałem prawa na uniwersytecie, o którym też przecież się mówiło? Prawników także ci u nas brakuje…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x