2014-02-04, Komentarze na gorąco
A miało być lepiej i lepiej.
Pamiętam, że pod rządami Platformy Obywatelskiej i premiera Donalda Tuska młodzi i starzy Polacy mieli wracać z Europy do kraju, gdzie miała czekać na nich praca i godne warunki do życia. Tymczasem na emigracji przebywa około dwóch milionów rodaków, którzy wyjechali za chlebem i lepszym życiem. I wcale ich tam nie ubywa, choćby nawet chcieli. Tak samo jak nie ubywa głodnych i biednych w kolejce przed centrum charytatywnym na Słonecznej w Gorzowie.
Jak ma ubywać, skoro praca w Polsce ciągle jest wyzwaniem a płaca jeszcze większym problemem. Stąd ta bieda, której najbardziej doświadczają najstarsi i najmłodsi. Według badań GUS ponad pół miliona dzieci w Polsce nie dojada, bo rodziców nie stać na właściwe jedzenie. Niedostatku lub normalnej biedy doświadcza zaś 1,4 miliona najmłodszych Polaków. Mało tego, Europejski Komitet Praw Społecznych w opublikowanym właśnie raporcie pokazuje gdzie jest nasze miejsce w unijnej Europie. A jest ono dalekie. Zarzuca się Polsce nazbyt długie kolejki do lekarzy, zbyt niskie zasiłki dla bezrobotnych i bardzo ograniczony czas ich pobierania. A przecież nie tak miało być i nie do tego Polska się zobowiązywała przyjmując Europejską Kartę Społeczną, która zobowiązuje rząd do przestrzegania naszych praw o charakterze społecznym i ekonomicznym. Pod wieloma względami gorzej jest tylko w Grecji, Gruzji, Mołdawii, na Ukrainie, w Rumunii oraz Albanii.
Przestańmy się więc oszukiwać. Polska to jednak biedny kraj. I nie zmienią tej oceny polityczne zapewniania, zaklinanie rzeczywistości i obietnice płynące od prawa do lewa. Czasami już nawet nie chce się pytać o to, jak żyć… Bo i po co. Paprykarz już to wie.
Co my tu jeszcze robimy?
Leszek Zadrojć
P.S. W tej sytuacji zapowiedź darmowego podręcznika dla pierwszoklasistów, który pozostanie własnością szkoły, niewiele zmienia. Zbyt jednak słaba jest ta troska rządu o dzieci i w ogóle nas Polaków.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.