Przywrócić naszej pamięci Zenona Bauera

2014-02-06, Komentarze na gorąco

W grudniu ubiegłego roku minęła pierwsza rocznica śmierci Zenona Bauera.

Radny Jan Kaczanowski od pewnego czasu upomina się o ulicę dla niego. Z. Bauer musi jednak poczekać na ulicę godną niego. W tej sytuacji radny apeluje, aby wcześniej na ratuszu zawisła stosowna tablica pamiątkowa. Prezydent mówi, że pamięta i wspomina coś o skwerze na Zawarciu, ale na razie nie ma ani skweru, ani ulicy, a nawet tablicy.

Młodym gorzowianom nic to nazwisko nie mówi, a i starsi już niewiele pamiętają. A przecież Z. Bauer od 1958 do 1969 roku pełniąc funkcje przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, jako nieformalny prezydent miasta, zrobił dla niego znacznie więcej niż kilku późniejszych prezydentów razem wziętych. To za jego sprawą i przyczyną rozpoczęło się wielkie odgruzowywanie i odbudowa miasta, rozwój komunikacji, gospodarki komunalnej, oświaty i kultury. To on walczył o interesy Gorzowa użerając się z władzami wojewódzkim w Zielonej Górze, co zresztą przypłacił utratą stanowiska. Nie obraził się jednak na miasta, na rzecz którego pracował aż do 1993 roku, za co w 1988 roku otrzymał honorowe obywatelstwo Gorzowa.

Ma rację więc radny J. Kaczanowski, że chce przywrócić naszej pamięci Zenona Bauera. Jego zasług nijak przecenić się nie da. Pamiątkowa tablica, a nawet ulica czy skwer jak najszybciej mu się należy. Dopóki żyją ci, którzy pamiętaj jego czyny i postawę, by pytani i niepytani mogli tłumaczyć młodym, że żył i pracował w naszym mieście taki człowiek. W szkole bowiem się tego nie dowiedzą, bo tam nie naucza się o naszej małej ojczyźnie.

Jan Delijewski