2014-01-06, Komentarze na gorąco
Kilka dni temu pod moją osiedlową altanę śmietnikową podjechała śmieciarka.
Podjechała pod osłoną wieczornych ciemności, acz z całą pewnością była to śmieciarka powszechnie nam znanej firmy TEW. Obsługa śmieciowozu wysiadła i z taką pewną taka nieśmiałością, ale też bez nadmiernej krępacji opróżniła po kolei wszystkie pojemniki, w tym ten z napisem „szkło”, który jako jedyny był słusznie wypełniony i to po brzegi tym, czym powinien, czyli szklanymi butelkami i słoikami.
O mało jasny szlag mnie nie trafił. Ledwo się powstrzymałem, by przez otwarte okno nie zakrzyknąć: panowie od śmieci, nie róbcie z nas idiotów! Nie zniechęcajcie nas do reszty!!! Dobrze, że się jednak powstrzymałem, bo po głębszym namyśle wcale nie jestem pewien, że zrobili to z własnej inicjatywy. A może robią z nas idiotów za cichym przyzwoleniem swoich przełożonych? I co gorsze, za wiedzą władz miasta i tego całego związku celowego gmin, któremu miejskie śmieci stają już ością w gardle? Bo sobie zwyczajnie nie radzi…
To fakt, że na skutek błędów i zaniechań ludzi oraz instytucji odpowiedzialnych za zbieranie komunalnych odpadów selektywna zbiórka wygląda u nas źle, a nawet gorzej. Przypominam, że przed rewolucją nawet całkiem nieźle było u nas z segregacją: osobno było szkło, papier, plastik i cała reszta. Ale rewolucja musiała to zmienić, choć niekoniecznie w ten sposób. Najpierw nie było pojemników, a później jak się już pojawiły, to wszystkie stały się czarne, choć z jakimiś kolorowymi szlaczkami z przodu, który często bywa niewidocznym tyłem lub bokiem i stoi w ciemnej czeluści śmietnikowej altany. I to właśnie był wyraźny sygnał do tego, by przestać dzielić śmieci na biodegradowalne i pozostałe odpady komunalne, bo wszystkie siłą rzeczy nam się pomieszały, szczególnie wieczorowa porą. Poza szkłem, rzecz jasna. Ale że posegregowane i nieposegregowane odpady mieszają się fachowcom od śmieci…
Pisałem już o tym i powtórzę kolejny raz : niezbędne są kolorowe pojemniki! Za nimi dopiero może pójść skuteczna akcja reedukacyjna. Tak, tak reedukacja, bo już zapomnieliśmy jak segregować, konsekwentnie do tego zniechęcani przez tą całą rewolucję śmieciową po gorzowsku. Tu już naprawdę nie wystarczy dodatkowe obklejanie i klajstrowanie nam, że powinniśmy czy musimy… Po prostu trzeba zacząć wszystko jeszcze raz od początku, ale porządnie. Jak w książce z obrazkami pisze i jest pokazane. I proszę nie straszyć nas rachunkami, bo my też mamy prawa z wyborami włącznie.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.