2013-12-23, Komentarze na gorąco
Bardzo mnie cieszy zmiana stanowiska prezydenta w sprawie dawnego stadionu Warty nad Kłodawką, gdzie jeszcze niedawno planował stawiać bloki mieszkalne albo realizować inne funkcje usługowe.
Bez względu na jego motywy czy intencje. Zbyt piękny to zakątek miasta, bo go stracić dla społecznej aktywności i użyteczności mieszkańców. Tym bardziej, że miasto ma także przejąć znajdujący się po sąsiedzku stadion lekkoatletyczna od AWF, z którem naprawdę można stworzyć kompleks sportowy na miarę ambicji i oczekiwań wojewódzkiego Gorzowa.
Wszystko jest więc na dobrej drodze do tego, by odradzająca się z mozołem Warta, napędzana zapałem garstki amatorów sportu, znowu zaistniała, bo i warta jest tego, jako kolebka gorzowskiego sportu. Dzisiaj to ledwie A-klasowa drużyna piłkarska, ongiś był to klub, w którym uprawiano niemal wszystkie dyscypliny sportu, jakie tylko w powojennym Gorzowie uprawiać się dało. To z Warty wyłoniły się inne gorzowskie kluby, które wiele znaczyły w mieście, regionie i kraju. Może jeszcze powrócą dni chwały piłkarzy, szczypiornistów, bokserów, łuczników, lekkoatletów, siatkarzy, tenisistów stołowych i innych?
Jeżeli jednak nie będzie tam wielkiego wyczynu, to zawsze można zrobić w tym miejscu, pod egida miasta, masowy klub sportowy, w którym dzieci i młodzież będą bawić się sport w różnych jego odmianach. Wzajemnie się podglądając, ucząc i rywalizując, a przede wszystkim zdrowo i szlachetnie spędzając czas. Co stoi na przeszkodzie, by miejski klub nawiązując do tradycji i korzeni, połączył różne rozproszone inicjatywy i działania w jedno wielkie wspólne przedsięwzięcie zajmujące się sportem dzieci i młodzieży? Sport wyczynowy pozostawiając wyspecjalizowanym, najczęściej już jednosekcyjnym klubom. Potrzebna jest tylko baza i program. Jedno i drugie możemy zrobić. I to szybciej niż się niektórym wydaje.
To wcale nie są mrzonki!
J. Del
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.