2013-12-11, Komentarze na gorąco
Już za kilka dni, za dni parę, a dokładnie 15 grudnia szynobus, czyli taki większy tramwaj na kolejowych torach połączy Gorzów z Zieloną Górą albo jak kto woli – Zieloną Górę z Gorzowem.
To staranie i działanie marszałka, by było nam do siebie bliżej. I nic to, że takie połączenie ma więcej propagandowego niż ekonomicznego sensu. Tym bardziej w sytuacji, kiedy na trasie z Gorzowa do Krzyża, Poznania i dalej jest zwyczajnie ciasno, niewygodnie i niedogodnie.
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Gorzowie wydała z siebie oświadczenie, że wspiera działania władz województwa i innych mające na celu utworzenia wydziału prawa i administracji na Uniwersytecie Zielonogórskim. Nie wiem czy bardziej potrzeba nam prawników czy też urzędników ze znajomością procedur prawnych, ale wiem, że z naszą bratnią pomocą Zielona Góra wszystko wchłonie, wykorzysta i zagospodaruje. Na chwałę i pożytek woj. lubuskiego, które budujemy wspólnym wysiłkiem. Medycyna oraz szpitale kliniczny i dziecięcy to jeszcze mało. Wszak samorządowa stolica regionu musi prężnie nam się rozwijać.
Dostrzegł ten fakt swoim sokolim wzrok nawet poseł Maciej Mroczek z Twojego Ruchu, który właśnie się spakował, zamknął swoje biuro w Gorzowie i wrócił do Zielonej Góry, która jest ważniejszym przystankiem na drodze do Warszawy. Chociażby z uwagi na bezpośrednie połączenie kolejowe ze stolicą, które nam właśnie zabierają, bez marszałkowskich protestów i spazmów. I nic to, że to dopiero połowa parlamentarnej kadencji. Przegrane wybory na szefa partii w regionie nie mają, oczywiście, nic tu do rzeczy. On tylko wykonał ruch, który jest naturalny w tym lubuskim stanie rzeczy. Przecież inni lubuscy parlamentarzyści także dostrzegają Gorzów pod warunkiem, że Zielona Góra im tego widoku nie zasłania, albo mają w tym wyraźny partyjny osobisty interes.
I o co te pretensje do marszałkowskich urzędników i powierników?
L.Z.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.