2013-11-10, Komentarze na gorąco
Już kilka razy sobie obiecywałem, że nie dam się więcej sprowokować, ale jak tu wytrzymać, kiedy zielonogórsko-marszałkowskie media intensywnie mi wmawiają, że woj. lubuskie jest jednym wielkim sukcesem, że wszystko w lubuskiem także jest sukcesem. Bo właśnie mija 15 lat od jego powstania…
Pisanie i gadanie o wyższości miasta wojewódzkiego nad miastem powiatowym jest zwykłym mydleniem oczu i odwracaniem uwagi od istoty lubuskiego problemu. Pewnie, że lepiej jest być niż nie być. Lubuski problem polega jednak na nieproporcjonalnym i nieadekwatnym w stosunku do potrzeb oraz możliwości korzystania z wojewódzkiego statusu przez Zieloną Górę, która kosztem Gorzowa i reszty regionu buduje swoją wielkość, zapominając o ustaleniach i zobowiązaniach, które legły u podstaw powstania tego województwa. Inaczej mówiąc, Gorzów rzecz jasna zyskuje na wojewódzkim statusie, ale nie tyle ile może i powinien, bo Zielona Góra bierze dużo za dużo.
Nie twierdzę więc, że woj. lubskie jest złe samo w sobie, bo może być czymś dobrym, nie tylko dla Zielonej Góry. Złe są jedynie lubuskie rządy zielonogórzan, którzy ciągną wszystko do siebie, w myśl powiedzenia, że bliższa koszula ciała. Dlatego potrzebny jest nam rzetelny bilans lubuskich - nie zielonogórskich! - zysków i strat. A nie propaganda sukcesu, która ma uwiarygodnić zielonogórskie dokonania, w cień spychając lubuskie zaniechania i zaniedbania oraz zmarnowane szanse.
Skoro mamy jeszcze trwać kolejne lata w tym lubuskim bycie, to oczekuję również ułożenia na nowo, choć według starych ustaleń, relacji zielonogórsko-gorzowskich, które uwzględnią ten bilans i pozwolą nam z czasem wyjść na zero. Niestety, to jednak są mrzonki, pobożne życzenia, bo grupa trzymająca lubuską władzę na to nie pozwoli. Bo i w imię czego lubuskie miałoby nie być całkiem zielonogórskie?
L.Z.
P.S. Chętnie zapoznam się z dokumentem, w który będzie stało czarno na białym ile pieniędzy – w różnej postaci – z budżetu województwa oraz funduszy unijnych, będących w dyspozycji lubuskiego samorządu przez te 15 lata trafiło do Zielonej Góry i na południe, a ile do Gorzowa i na północ regionu. Może ktoś słyszał o takim opracowaniu? Bardzo by nam się przydało. Na teraz i następne lata.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.