2013-10-24, Komentarze na gorąco
O ile mocno irytują mnie bezkrytyczne peany pod adresem lubuskiego bytu z okazji 15-lecia jego istnienia, czemu dałem wyraz w swoim komentarzu „Żeby miało się lepiej”, o tyle mocno rozbawił mnie Michał Iwanowski, rzecznik zarządu województwa swoją polemiką.
Nie dosyć, że trafił kulą w płot, to jeszcze powiada o „prowokacyjnej fanaberii” i bzdurach, które powtórzone mogą zostać potraktowane jako ”prawda objawiona”.
Panie Rzeczniku, jeżeli sukcesem 15 lat lubuskiego, o którym pan pisze, jest przekształcenie gorzowskiego szpitala w spółkę prawa handlowego i oddłużenie samorządu województwa, który przejął w wyniku tej operacji szpitalne długi, to nie tylko moje ręce, nogi, głowa i wszystko inne opadają na ziemię zwaną lubuską. Przepraszam, ale kto przez te wszystkie lata zarządzał tym szpitalem, kto odpowiadał za rosnące zadłużenie, kto był i jest odpowiedzialnym za wszystko co się w nim działo? Gorzowianie czy może jednak samorząd województwa z zarządem i kolejnymi marszałkami na czele?! A kiedy już zrobiona tak bardzo wiele, żeby ten szpital do granic możliwości się zadłużył, że konieczna była jego komercjalizacja, by chociaż jeden z trzech wcześniejszych szpitali ocalał w mieście wojewódzkim Gorzowie, to poczytywać to za lubuski sukces mogą tylko politycy i urzędnicy w Zielonej Górze.
Tak samo w kwestii podziału środków unijnych w latach 2007-2013 mogą tylko w Zielonej Górze nam wmawiać, że odbyło się to „z poszanowaniem zasady zrównoważonego rozwoju regionu, czyli adekwatnie do potrzeb i jakości składanych projektów”. I nie wiem, doprawdy, czy prezydent Tadeusz Jędrzejczak, na którego opinię pan rzecznik się powołuje chciałby tu świadczyć na niekorzyść Gorzowa. Że o radnych i innych gorzowskich politykach nie wspomnę.
Gratuluję dobrego, lubuskiego samopoczucia!
A przy okazji, Panie Rzeczniku, proszę przyjąć do wiadomości, że prezentowane tutaj poglądy są wypadkową tego co się mówi i czuje w Gorzowie. Ja tylko publicznie te opinie artykułuję.
Pozdrawiam.
Jan Delijewski
P.S. A swoja drogą, czy gorzowski szpital udało się uratować, przede wszystkim w zakresie i jakości świadczonych usług medycznych, to się dopiero okaże. Na razie uratowano samorząd i województwo przed bankructwem. Ale Gorzów raczej bezpowrotnie już stracił szpital publiczny, co nikogo tutaj nie cieszy.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.