2013-07-03, Komentarze na gorąco
Radni sejmiku na wtorkowej sesji nie zdecydowali się na przekazanie całego szpitalnego majątku przyszłej spółce, która ma powstać w miejsce szpitala publicznego. Za sprawą klubu radnych SLD, którzy zaproponowali przekazanie tego majątku w ograniczonej formie i zakresie. Bo „samorząd województwa może stracić kontrolę nad swoją własnością a nawet ją stracić”.
Obawy te podzieliła pani marszałek i decyzję odłożono o kilka dni. Trzeba bowiem jeszcze raz wszystko sprawdzić, policzyć i zaproponować nowe rozwiązanie. O czym to świadczy? Tylko o tym, że część radnych oraz sama marszałek Elżbieta Polak nie do końca wierzą w powodzenie szpitalnej spółki i nie ufają przyszłemu zarządowi, który sami powołają. Być może słusznie, być może nie. W co jednak mają wierzyć mieszkańcy Gorzowa i okolic? Komu mają zaufać obecni i przyszli pacjenci tego szpitala. O pracownikach już nie wspominając.
Inna sprawa, że wycena szpitalnego majątku na poziomie prawie 150 milionów wydaje się być mocno przesadzona. Pamiętamy przecież wycenę obiektów i terenów poszpitalnych przy Warszawskiej, późniejsze przetargi, kilkukrotne obniżanie ceny i rozpaczliwe szukanie chętnych na te nieruchomości. Wartość księgowa to jedno, wartość rynkowa to drugie. W przypadku szpitalnej spółki wycena jej majątku jest być może bez znaczenia, być może jednak nie.
Del.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.