2013-06-24, Komentarze na gorąco
Radni SLD skarżą do prezydenta na radnego PiS Marka Surmacza, że ten od lat wynajmuje od miasta – na preferencyjnych warunkach - lokal przy ul. Hawelańskiej 5 dla partii Przymierze Prawicy, która od dawna już nie istnieje. Ten odpowiada, że Przymierze Prawicy stało się częścią PiS i sprawy właściwie nie ma. Z kolei Sebastian Pieńkowski, szef powiatowych struktur tejże partii stwierdza kategorycznie, że PiS ma tylko jedno biuro i znajduje się ono przy ul. Borowskiego, a sprawa Hawelańskiej, do czasu wyjaśnienia, jest prywatną rzeczą Marka Surmacza.
Tak więc z partyjnego działacza Marek Surmacz stał się poniekąd prywatną osobą. Z prywatnymi problemami, choć pod partyjnym szyldem. Tylko lokal jest jak najbardziej publiczny, bo stanowi własność miasta. Teraz ruch należy do prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, któremu radny PiS odmawia jednak prawa do oceny swojego postępowania. Bo prezydent stoi przecież pod sądem z prokuratorskim zarzutami.
Tymczasem Mariusz Wójcik, który wsławił się już w naszym mieście różnymi happeningami z pieprzeniem kaczek i głodówką pod szpitalem włącznie, złożył doniesienie do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa. Po czym przed lokalem na Hawelańskiej 5 urządził kolejny happening z wagą w roli narzędzia do mierzenia prawa i sprawiedliwości.
Kto tu jest na prawie?
L.Z.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.