2013-05-13, Komentarze na gorąco
Najpierw MZK z zakładu budżetowego przekształciło się w spółkę prawa handlowego. Później zmieniło swoje logo, na bardziej kolorowe, zbliżone do „gorzowskiej przystani”. Teraz słyszymy, że od 1 lipca motorniczy i kierowcy otrzymają jednolite nowe uniformy, utrzymane w tonacji błękitno-granatowej. A w tzw. międzyczasie przybyło również „kanarów” na etacie, którzy skuteczniej ścigają gapowiczów. Znaczy się, komunikacja miejska idzie ku lepszemu.
Nie bardzo to jednak przystaje do opinii i ocen wygłaszanych przez tych, którzy na co dzień korzystają z usług MZK. Punktualność i częstotliwość przejazdów oraz modyfikację tras autobusów samo MZK może jeszcze próbować poprawić, zmienić, polepszyć. Ale z tramwajami jest już gorzej. To już sprawa władz miasta, bo nawet z formalnego punktu widzenia tory i trakcje należą bezpośrednio do miasta, a spółka dysponuje jedynie taborem, którzy także wymaga nie tyle już remontu co wymiany na nowszy, żeby nie powiedzieć: nowy. I coś mi się jakoś tak zdaje, że w sprawie komunikacji tramwajowej w najbliższych latach doczekamy się przełomu. Oby tylko nie polegał na jej likwidacji, lecz przeciwnie – na zbliżeniu chociażby do tego, co od dawna jeździ po szynach w Poznaniu i wielu innych miastach. Bo w Zielonej Górze będą wkrótce jeździć elektryczne autobusy.
L. Z.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.