Landsberski ratusz nie na sprzedaż?!

2013-05-27, Komentarze na gorąco

W środę na sesji rady prezydent Tadeusz Jędrzejczak wystąpi oficjalnie o zgodę na sprzedaż przejętych ongiś zabytkowych budynków byłej komendy miejskiej, dawnego landsberskiego ratusza przy ul. Obotryckiej.

Bowiem zgodnie z przyjętą wcześniej uchwałą rady, bez jej zgody nie może zbywać nieruchomości, jeśli jej wartość przekracza 600 tysięcy złotych. I jak już nieoficjalnie wiadomo tej zgody raczej nie otrzyma.

Przed laty przejęto te budynki od policji, by zrobić tam dodatkowe pomieszczenia dla urzędników magistratu, którzy nie mieszczą się w sąsiednim ratuszu przy ul. Sikorskiego. Z czasem jednak prezydent zmienił koncepcję i zaczął forsować pomysł budowy nowego urzędu na Zawarciu, co nie zyskało do tej pory aprobaty radnych. Tadeusz Jędrzejczak cały czas uważa, że byłoby to tańsze i lepsze rozwiązanie od alternatywnych pomysłów radnych i obecnego stanu, który polega na tym, że miejscy urzędnicy pracują w różnych wynajętych pomieszczeniach na terenie miasta. Warunkiem jest jednak powołanie spółki do realizacji miejskich inwestycji, wyposażonej obficie w majątek, o czym większość rajców nie chce nawet słyszeć. Dlatego, przynajmniej niektórzy, trwają przy pomyśle zagospodarowania zabytku przy Obotryckiej.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego radni nie zgodzą się na sprzedaż tej nieruchomości. Wielu z nich mówi o tym otwarcie. Tym powodem jest zbliżające się rozstrzygnięcie procesu przed sądem apelacyjnym w Szczecinie, przed którym na początku czerwca prezydent wespół z innymi staje w roli oskarżonego i nieprawomocnie skazanego w pierwszej instancji. Nie chcą w tej sytuacji umożliwić prezydentowi podejmowanie ważnych decyzji. Tym bardziej, że się z nimi nie zgadzają. No i liczą, że skazany prezydent odejdzie ze stanowiska i to im wkrótce dane będzie rządzić lub współrządzić miastem.

Prezydent raz już próbował uzyskać zgodę na zbycie tego obiektu i jej nie otrzymał. Nic jednak nie wskazuje na to, że tym razem będzie inaczej.

deja