2013-06-05, Komentarze na gorąco
W ubiegłym roku głośno było o przejęciu lodołamacza Kuna przez jedno stowarzyszenie wodniaków z rąk kapitana Jerzego Hopfera reprezentującego inne stowarzyszenie, któremu zarzucano m.in. traktowanie statku jak prywatną własność, przez co gorzowianie z rzadka jedynie mogli pływać nim po Warcie. Miało się to więc zmienić. Takie przynajmniej były zapowiedzi.
Co prawda poziom wody na Warcie i innych rzekach nie sprzyja być może bezpiecznej żegludze, ale mimo wszystko Kuna powinna pojawić się jeśli już nie przy nabrzeżu, to przynajmniej w zapowiedziach wiosenno-letnich rejsów. Tymczasem Kuna ciągle gdzieś zimuje i ani o niej słychać, ani jej widać.
To tylko tak, gwoli przypomnienia, bo jak podaje nasze Kalendarium - 5 czerwca 2004 r. odbył się chrzest statku wycieczkowego „Kuna”, zabytkowego lodołamacza z 1884 r., odbudowanego wysiłkiem Stowarzyszenie Wodniaków Gorzowskich „Kuna”. Nie jest to co prawda okrągła rocznica, ale zawsze rocznica…
deja
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.