2013-06-17, Komentarze na gorąco
Dawno żadne nowe prawo nie wprowadziło takiego zamieszania, jak słynna już ustawa śmieciowa. I to na różnych polach, i płaszczyznach. Mimo długiego okresu przygotowań tylko w części gmin będzie ona w pełni realizowana od lipca br. Przykładem wielkich opóźnień jest stolica, gdzie sprawę zbiórki śmieci po nowemu odłożona do końca roku, bo nie udało się skutecznie przeprowadzić przetargów na wyłonienie firm, które zajmą się ich wywozem.
U nas także, z tych samych powodów, nie wejdzie ona w życie w terminie, a opóźnienie będzie jak na kolei – może ulec zwiększeniu lub zmniejszeniu. Wszystko ma się rozstrzygnąć po wakacjach, ale pewności nie ma. Za dużo pytań, wątpliwości i nierozwiązanych problemów, z zsypami na śmieci włącznie. Trudno obwiniać o to władze miasta, skoro wszędzie dookoła mają z tym problemy. To tylko świadczy o tym, że nasz ustawodawca po raz kolejny prezentuje akademickie podejście do rzeczywistości, które często nijak ma się do prozy życia. Polski parlament za bardzo chce gonić, przyspieszać, żeby dorównać ustawodawstwu krajom starej Unii Europejskiej, które jednak pod wieloma względami są daleko przed nami i dlatego nasza legislacja bywa czasami drogą na skróty. Pewnych procesów, także kulturowych, nie da się za przyspieszyć, by w kilka lat dogonić to, co tam kształtowało się przez lat kilkadziesiąt. Chociażby w sprawie selektywnej zbiórki śmieci i tworzenia realnego acz mądrego prawa.
del
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.