2013-06-18, Komentarze na gorąco
Na Jagiellończyka, przed Lubuskim Urzędem Wojewódzkim i innymi ważnymi urzędami oraz bankami wielką sztuką i szczęściem jest znaleźć miejsce do zaparkowania samochodu w godzinach urzędowania.
Petenci, interesanci i klienci zmuszeni są więc często do parkowania po przeciwległej stronie LUW, czyli na absolutnie dzikim i bezwzględnie fatalnym parkingu, który bardziej przypomina poligonowy tor przeszkód dla czołgów niż miejsce do parkowania samochodów.
Tak dzieje się od lat i nikomu z ważnych urzędników to nie przeszkadza. Wszyscy udają, że problemu nie ma, że żadnego pobliskiego urzędu czy instytucji to nie dotyczy. A mnie jest zwyczajnie wstyd, że w mieście wojewódzkim, niemalże w centrum miasta, przed najważniejszym urzędem w województwie zmusza się ludzi, przyjeżdżających często z odległych zakątków regionu i kraju, do parkowania samochodów na placu do czołgowych ćwiczeń. Bowiem od lat jest tam jak jest, a być nie powinno.
del.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.