Stracić mają tylko pracownicy i pacjenci?

2013-07-06, Komentarze na gorąco

Sejmik na wniosek zarządu województwa, większością głosów radnych PO i PSL, przegłosował przekazanie przyszłej szpitalnej spółce nieruchomości niezbędnych do prowadzenia podstawowej działalności, z wyłączeniem działek przy ul. Walczaka, które mogą być sprzedane. Pozostaną one własnością samorządu województwa.

Przekazanie tylko części majątku do szpitalnej spółki jest niczym innym jak zabezpieczeniem się przez samorząd województwa przed ewentualna utratą tych nieruchomości w sytuacji jej niepowodzenia. Bo w razie kłopotów przyjdzie komornik i zabierze. Być może jest to słuszne rozwiązanie z ekonomicznego punktu widzenia, ale w odbiorze społecznym wygląda fatalnie.

No bo skoro marszałek i zarząd województwa najpierw nam wmawiają, że spółka jest jedynym i najlepszym lekiem na szpitalne długi i związane z nimi kłopoty, to powinni ten lek podać zgodnie z zalecaniami lekarzy (ekspertów), którzy w różnym okresie i formie jasno mówili, że w szpitalu spółka będzie miała rację bytu i możliwości rozwoju wówczas, gdy zatrzyma pozostający w jej dyspozycji majątek, zostanie oddłużona do zera i na koncie pozostanie jeszcze kilkanaście milionów na plusie. Bez tego może mieć poważne problemy. Samorząd województwa zaś robi wszystko, żeby te problemy miała. Tak jak wcześniej swoimi nierozważnymi decyzjami i działaniami doprowadził do połączenia trzech gorzowskich publicznych szpitali w jeden z lawinowo rosnącym zadłużeniem, tak teraz chce przeprowadzić komercjalizację tego szpitala pozostawiając go z wcale niemałym długiem i nie dając mu żadnego wiana na nową drogę.

To jest prosta droga nie tyle do bankructwa, co przynajmniej skazanie szpitala na poważne perturbacje, wynikające z istotnego ograniczenia możliwości działania przyszłego zarządu spółki. Dyrektor Marek Twardowski już przecież snuł publicznie wizje, że po sprzedaży tych działek będą pieniądze na radioterapię… Niech więc nikt się później zdziwi, że zarząd szpitala mając do wyboru dobro pacjenta lub spółki, wybierze to drugie. I w obiektach przy Dekerta czy Walczaka będzie więcej spółki niż szpitala, czego nikomu nie życzę, a czego mocno się boję.

Samorząd województwa chce się pozbyć kłopotów z gorzowskim szpitalem, ale jednocześnie nie chce na tym nie stracić. Teraz i w przyszłości. Stracić mają tylko pracownicy i pacjenci? O wierzycielach nie wspominając. Samorząd chce być chytry, nawet za chytry. Proszę jednak pamiętać o starej ludowej mądrości, która głosi, że chytry dwa razy traci.

Ech, nie tak miało to wyglądać. Jak wiele innych rzeczy.

L.Z.

P. S. W tej sytuacji niech nikogo nie dziwią spadające notowania siły rządzącej krajem i regionem.