2013-07-24, Komentarze na gorąco
Dyrektor Marek Twardowski, jak podało Radio Gorzów, nie chce w szpitalu spółki, jeśli będą na niej ciążyć jakiekolwiek długi wymagalne. Czyli takie, które pozwolą na ten przykład wejść do spółki komornikowi albo zgłosić wniosek o jej upadłość już pierwszego dnia działalności, a taką zdaje się pułapkę szykuje zarząd województwa, asekurując się na wszelki wypadek przed niespodziankami w postaci nieznanych w tej chwili wierzytelności.
Czyli, co? Nie wszystko zostało dokładnie zbadane, zmierzone, zważone i policzone? Przepraszam, ale zbyt poważna to operacja na żywym organizmie, by tak rżnąć bez znieczulenia! A może to ma być eksperymentalna jazda bez trzymanki? Więcej profesjonalizmu, panie i panowie marszałkowie!!! Nie ma, że ma być i jakoś to będzie…
Dyrektor Twardowski proponuje odłożyć przekształcenie szpitala w spółkę do 1 września br. I słusznie, choć sam nie wydaje się być całkiem bez winy. Tym bardziej, że wierzyciele nie palą się do ugody, o czym niedawno pisaliśmy. Słusznie też pracownicy upominają się o swoje pieniądze, choć związkowa retoryka szpitalnej Solidarności pachnie trochę epoką dawno minioną. Inna sprawa, że szpitalne związki w ostatnim czasie najwyraźniej są za a nawet przeciw.
Oj, ciężki ten wóz w postaci gorzowskiego szpitala… Może pora najwyższa zmienić już konie?! Inaczej trudno będzie Platformie Obywatelskiej dogonić w sondażach Prawo i Sprawiedliwości. Tu już nie pomogą piarowskie zagrania i zaklinanie rzeczywistości.
L.Z.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.