2013-08-08, Komentarze na gorąco
Oficjalny komunikat w tej sprawie brzmi: „W celu zwrócenia uwagi na możliwość odpoczynku i rekreacji na terenach zielonych na miejskich trawnikach pojawią się tablice informacyjne zachęcające do takiej formy korzystania z miejskiej przestrzeni. W ramach zaplanowanych działań zamontowane zostaną 43 tablice o następującej treści: „LEŻ JAK CHCESZ – STREFA WOLNEJ TRAWY”.”
Za wszystkie tabliczki zapłacono 1980 zł. I nie byłoby szkoda tych pieniędzy, gdyby leżenie na miejskiej trawie było bezpieczne. A nie jest, bo wszędzie pełno psich kup, szkła i różnych innych odpadów, których nie ma kto sprzątać. Ale rozumiem przewrotność prezydenckiego pomysłu – my wam dajemy trawę do leżenia, a wy ją sobie pilnujcie, żeby jej wam nie zanieczyścili. W ten sposób mamy stać się strażnikami miejskiej trawy, co wcale nie jest takie głupie, zważywszy na to, że ta trawa była i jest nasza, bo za nią przecież zapłaciliśmy. A psy, koty i inne obszczymurki też są nasze, bo wychowane w naszym sąsiedztwie i za naszym przyzwoleniem.
Poza tym, skoro są „Wolne Konopie”, to może być i wolna trawa.
Jeśli jednak trawa nie będzie wolna od tego co śmierdzi, brudzi i kaleczy, to mamy ją sobie wysprzątać czy zostawić tak jak leży?
del.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.