2013-08-27, Komentarze na gorąco
Przyznam szczerze, że zgłupiałem. Całkiem niedawno zebrała się na specjalnym posiedzeniu komisja budżetu i finansów rady miasta w sprawie budżetu obywatelskiego.
Z tego co powiedział naszemu portalowi radny Marcin Gucia udało się wypracować wspólne stanowisko wobec zgłoszonych wcześniej różnych projektów, w tym prezydenckiego. Tymczasem na środową sesję rady miasta mamy dwa projekty uchwały w tej sprawie – jeden radnych, drugi prezydenta.
Radny M. Gucia mówił nam wówczas: „Propozycja jest więc taka, żeby do końca września zgłaszać projekty. Następnie prezydent je oceni i dokona wstępnej selekcji, odrzucając te niemożliwe do realizacji z powodów finansowych czy formalnych. Później prezydent przedstawia wyselekcjonowane projekty naszej komisji, która wybierze po 10 na każdy okręg wyborczy, gdzie mieszkańcy dokonają ostatecznego wyboru wskazując jeden z nich. W sumie poddanych pod głosowanie będzie 50 propozycji z całego miasta.” Tak też mniej więcej wygląda projekt uchwały radnych. Tymczasem w poprawionym projekcie uchwały przygotowanym przez prezydenta stoi jak wół, że owszem mieszkańcy zgłaszają swoje propozycje w pięciu rejonach (okręgach wyborczych), ale dalej pracuje nad nimi zespół konsultacyjny powołany wyłącznie przez prezydenta i to on dokonuje ostatecznego wyboru dwóch propozycji w każdym rejonie, które następnie poddane zostaną pod głosowanie mieszkańców.
To jak w końcu ma być? Po prezydencku czy obywatelsku?
To lepiej już może odpuśćmy sobie to głosowanie w okręgach wyborczych, bo szkoda czasu, pieniędzy i zapału. W tej sytuacji proponuję, żeby mieszkańcy w określonym trybie i czasie zgłaszali swoje propozycje do budżetu miasta, zespół powołany przez prezydenta niech się nad tymi pomysłami pochyli a rada miasta ostatecznie zdecyduje. I darujmy sobie całą tą obywatelską wrzawę.
J.D.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.