2013-09-13, Komentarze na gorąco
- Czas na dyskusję o wielkości remontu ul. Kostrzyńskiej już był.
Teraz czas na pracę, a nie dowalanie Jędrzejczakowi – powiedział stanowczo w Radiu Gorzów prezydent Tadeusz Jędrzejczak. I zdumiał tym stwierdzeniem zapewne także tych, którzy o żadnym dowalaniu prezydentowi nigdy nawet nie pomyśleli, jak np. radny Jerzy Wierchowicz z prezydenckiego klubu Nadzieja dla Gorzowa.
Bo to Jerzy Wierchowicz, obok Jerzego Synowca czy Roberta Synowca są m.in. tymi radnymi, którzy powątpiewają w sens budowy czteropasmowej drogi na ul. Kostrzyńskiej. Według prezydenckiej koncepcji, owa autostrada do Łupowa, jak już została nazwana przez wspomnianych radnych, miałaby kosztować ponad 120 milionów złotych i to w sytuacji, gdy natężenie ruchu tam raczej maleje niż rośnie. Wystarczy więc gruntownie zmodernizować Kostrzyńską w obecnym kształcie i nie szaleć z przebudową, gdyż jest wiele innych potrzeb w mieście, mówią przeciwnicy autostrady.
Zdaniem prezydenta czas dyskusji już minął i ma być tak, jak on to widzi. A mnie się wydaje, że dopóki nie rozpocznie się tej inwestycji, nie wyda ogromnych pieniędzy na prace projektowe, wywłaszczenia itd., to jednak można i należy dyskutować. I nie ma to nic wspólnego z dowalaniem komukolwiek. Póki jest czas, wręcz trzeba dyskutować, by ktoś później nie mówił, że autostrada do Łupowa dowaliła miastu, jak kilka innych pomysłów i inwestycji. To może i powinna być nasza wspólna decyzja – prezydenta, radnych i mieszkańców.
J.D.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.