2013-09-24, Komentarze na gorąco
Wbrew różnym uzasadnionym obawom, w miarę sprawnie poszło w ubiegłym roku przeprowadzenie całej procedury związanej z tzw. budżetem obywatelskim i wpisanie inwestycyjnych pomysłów mieszkańców do budżetu miasta na ten rok.
Problemem okazuje się jednak realizacja tych drobnych inwestycji, z czym raczej nie powinno być problemu.
Najpierw usłyszeliśmy, że z powodów formalnych przeciąga się budowa placu zabaw przy ul. Dobrej, ale jest szansa, że zostanie wybudowany. Teraz słyszymy, że nie uda się w tym roku rozbudować skateparku istniejącego już w Parku Kopernika, bo nie dosyć, że przeciągnęły się dyskusje z młodymi użytkownikami skateparku, którzy pierwotnie sugerowali wręcz inną lokalizacje, to jeszcze na dodatek według ich koncepcji miałoby to kosztować 200 tysięcy a może nawet jeszcze więcej. W budżecie natomiast zapisano na ten cel 30 tysięcy.
Wygląda więc na to, że ktoś tu najzwyczajniej przefajnował, używając języka ludzi młodych z moich czasów. A to dlatego, że skoro w budżecie zapisano 30 tysięcy polskich złotych na modernizacje istniejącego już skateparku, to należało się tego trzymać, a nie kombinować z nowym pomysłami i wizjami. Normalna rzecz, że młodzi chcą więcej niż zazwyczaj dostają, ale wówczas należy im wytłumaczyć, że nie można i basta. Trudno, jeżeli nie zrozumieją, ale tak w życiu bywa.
Tymczasem przez takie gry i zabawy mieszkańcy tracą ochotę do udziału w planowaniu budżetu obywatelskiego, co może przekładać się na angażowanie w życie miasta. Nie podejrzewam, że komuś o to właśnie chodzi, ale takie mogą być tego skutki uboczne.
J.D.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.