2013-09-29, Komentarze na gorąco
Kiedyś Gorzów znany był w kraju z produktów Stilonu, Silwany czy Ursusa. To już jednak historia. Po Silwanie i Ursusie pozostały tylko wspomnienia, a w Stilonie nawet jeżeli ostała się jeszcze produkcja, to nie ma ona już charakteru bezpośrednio rynkowej. W Polsce czy na świecie nie ma już właściwie w sklepach marek utożsamianych z naszym miastem.
A przecież mamy przemysł i produkty, które trafiają bezpośrednio lub pośrednio na rynek. Jednakże pod innymi markami. Dzisiaj jednak liczą się marki funkcjonujące na rynkach globalnych, a nie lokalni producenci, chociażby na masową skalę i to towarów najwyższej jakości, ale pracujący na rzecz innych. To we współczesnej gospodarce normalny podział ról, zadań i profitów, o którym decydują koszty, możliwości wzrostu i ekspansji na różne rynki.
Znakomitym przykładem takiej rynkowej produkcji, nieznanej jednak wprost na rynku, jest TPV Displays Polska. Jest jedną z największych firm zlokalizowanych na gorzowskich terenach Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej. Reprezentuje również najbardziej zaawansowane technologie w branży elektronicznej. Produkty z Gorzowa, czyli telewizory i ekrany trafiają do nas pod najbardziej renomowanymi markami. Ale nie pod marką TPV.
Jest jednak szansa, że to się może zmienić. Kierownictwo firmy, które bardzo sobie chwali warunki działania w Gorzowie i współpracę z KSSE, myśli o uruchomieniu produkcji telewizorów także pod własnym szyldem, co ugruntowałoby pozycje TPV na rynku i być może mocniej związało z naszym miastem i regionem. Niewątpliwie wszyscy sobie tego życzymy. I miło byłoby za jakiś czas usłyszeć gdzieś w Polsce, że najlepsze telewizory produkują akurat w Gorzowie.
del.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.