2013-10-10, Komentarze na gorąco
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że przetarg na remont zdewastowanej przez deszcze skarpy przy rondzie na skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego z Górczyńską został rozstrzygnięty, ale remontu nie będzie. W kasie miasta nie ma takich pieniędzy, jakich zażyczył sobie najtańszy wykonawca. W budżecie zarezerwowano na ten cel 1,6 miliona zł, a z przetargu wyszło, że potrzeba przynajmniej 2,3 miliona.
Kolejna oferta opiewała już na 2,6 miliona. Oznacza to, że inwestycja jest na tyle poważna, iż w tym roku remontu nie będzie. Wszystko przez „ponadnormatywne opady deszczu”, których nikt nie przewidział, a które sprawiły, że skarpa w ubiegłym roku zwyczajnie odpłynęła. Z drugiej strony na przetargu pojawiły się ponadnormatywne ceny, których także nikt nie przewidział, bo i trudno było przewidzieć obserwując inne tegoroczne rozstrzygnięcia na miejskich przetargach na roboty drogowe. Wszędzie wychodziło taniej, i to znacznie, a tu taka niespodzianka.
Zagrożenia na skarpie przy Wyszyńskiego ponoć nie ma, ale deszcze niespokojne i ponadnormatywne opady mogą jeszcze wrócić. A wtedy potrzeba będzie znacznie więcej pieniędzy. Czas i deszcze jakoś nam nie służą. Szczególnie ponadnormatywne.
L.Z.
P.S. A na rondzie przy Okólnej wystąpiło jednak tylko chwilowe zażółcenie świateł.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.