Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Na pewno jednak odbędą się w tej sprawie jakieś konsultacje

2016-07-22, Komentarze na gorąco

Kamienica, w której mieścił się klub Lamus, została znowu otwarta.

medium_news_header_15531.jpg

Mieści się tam teraz Biuro Konsultacji Społecznych, a także pomieścić ma się Dom Historii Miasta prowadzony przez regionalistę Roberta Piotrowskiego. I niespecjalnie mnie to wszystko cieszy, bo nie tego w tym miejscu oczekiwałem, a już szczególnie nie spodziewałem się, że miejsce po dawnym Lamusie wypełnią stoliki z obrusami oraz krzesłami rodem ze stołówki zakładowej pamiętającej czasy wczesnego PRL-u.

Po pierwsze konsultacji ci u nas dostatek i coraz częściej odbywają się już konsultacje dla konsultacji, bo konsultować można przecież wszystko. A teraz, kiedy poprawią się warunki pracy urzędnikom od konsultacji, tym bardziej będą chcieli się konsultować. I nic to, że niewiele z tych konsultacji będzie wynikać. Za to zachowane zostaną pozory demokracji i uspołecznienia wszystkiego, o czym i tak decyduje prezydent, bo przecież nie rada miasta. I nie wiem czy klimat zakładowej stołówki będzie tym konsultacjom sprzyjać

Z kolei regionalista Robert Piotrowski, jako gospodarz Domu Historii Miasta, będzie mógł się wreszcie wykazać, co pozwoli miastu i światu pokazać, że pamiętamy, że szanujemy i kultywujemy oraz poszerzamy historyczną pamięć landsbersko-gorzowskiej obecności w mieście nad Wartą. W zakresie jednak mocno ograniczonym i mało interesującym mieszkańców Gorzowa. Owszem, być może będzie więcej historycznych wydawnictw, sympozjów i konferencji, a nawet wydarzeń ze stemplem przeszłości, by zamknąć usta krytykom, że nic się w tej sprawie nie dzieje, ale raczej nic więcej się tam nie zdarzy. Bo nie ma na to pieniędzy, a i to miejsce akurat temu nie służy. Gdyby Domem Historii Miasta Gorzowa stała się willa Hermanna Pauckscha na Zawarciu (dawna siedziba GDK), to w owe coś więcej bym uwierzył, gdyż byłoby to rokujące dobrze przedsięwzięcie z natury rzeczy, dające nadzieję na poważne traktowanie landsbersko-gorzowskiej przeszłości. Z miejscem na stałe i czasowe wystawy oraz ekspozycje, miejsce wypełnione i przesiąknięte historią dosłownie i w przenośni, tętniące życiem i chętnie odwiedzane przez gości. Mówiąc wprost i zwyczajnie, chodzi mi o taki Dom Historii Miasta, w której nie tylko toczą się jakieś prace twórcze i publicystyczne oraz quasi naukowe, ale o miejsce, w którym cząstkę tej historii można także dotknąć i zobaczyć. Jeden z jego pokojów mógłby np. wypełnić sport żużlowy wraz z historią Zakładów Mechanicznych Ursus, gdzie m.in. powstawały nie tylko traktory, ale i również żużlowe motocykle. I nie jest przykład absolutnie przypadkowy, gdyż powojenny Gorzów słynął przede wszystkim z przemysłu i sportu.

Nie przekonuje mnie przy tym argument, że jak nie można mieć domu z prawdziwego zdarzenia, to i byle, jaka chałupa na początek wystarczy. Owszem, Robert Piotrowski jest instytucją samą w sobie wartą zaufania, ale obawiam się mocno, że w tym siermiężnym miejskim klimacie nie da rady spełnić oczekiwań – swoich lub innych. I prędzej lub później sobie odpuści albo ktoś z niego zrezygnuje. Na pewno jednak odbędą się w tej sprawie jakieś konsultacje.

Jan Delijewski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x